Forum Otwarty Uniwersytet Mistrzostwa Strona Główna Otwarty Uniwersytet Mistrzostwa
BOGAMI JESTEŚCIE - NIEBO JEST W WAS
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wewnętrzne perspektywy. Wielkie Białe Braterstwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Otwarty Uniwersytet Mistrzostwa Strona Główna -> PRZEKAZY DUCHOWE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:21, 06 Lut 2007    Temat postu: Wewnętrzne perspektywy. Wielkie Białe Braterstwo

Słowo Wstępne
W połowie lat siedemdziesiątych, uważałem się za pewnego rodzaju osobę, która przeżyła katastrofę statku, dla której pieszczące instytucje bardziej niewinnej ery zostały zupełnie zdyskredytowane w późnych latach sześdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych. Razem z wieloma mojego pokolenia, czułem, że rozkład moralny i alienacja prastarego establiszmentu została całkowicie zdemaskowna przez wydarzenia od Wietnamu do Watergate, podczas gdy nieodłączne zaprzeczanie przez główny nurt religii stało się w równym stopniu boleśnie oczywiste (Jak, na przykład, idea sprawiedliwego Boga mogłaby być pogodzona z oczywistą nierównością okoliczności, w których rodzą się ludzie?) Jeszcze wbrew miotającej się ciemności, spoglądałem w światło i wierzyłem w wielkie możliwości.

Jako syn kaznodziei fundamentalisty, od dzieciństwa byłem nasycany pojęciami niezmiennej prawości bożego zamiaru, który – nawet w moich najbardziej cynicznych chwilach – nigdy całkiem mnie nie opuszczał. Mimo to, nie był to Bóg o którym dowodziłem ja, ale raczej tak zwane autorytety które, kiedy dochodziło do objaśniania metod Boga względem człowieka, przypisywali sobie ten przywilej. I wbrew znacznej zaporze dogmatyzmu, co się tyczy potrzeby bezwarunkowej wiary w to, o czym mówiłem; jedno dokuczliwe osobiste pytanie, zostało odrzucone precz : dlaczego prawda o rzeczach boskich, nie może, raz nauczona, mieć sensu? W 1975 próba odpowiedzenia w sposób satysfakcjonujący na to pytanie, dla mojej własnej głębokiej potrzeby filozoficznego porządku, zmuszała do ryzykowania w niektórych zakazanych obszarach, ale wydawała wystarczająco konceptualne złoto by oprzeć się jakimkolwiek presjom świata, który zostawiłem w tyle zawracając z jego drogi.

Badania mniej uczęszczanych dróg, chrześcijańskiego mistycyzmu, wchodnich religii, Teozofii, równie tak jak inne systemy i nauki przekonały mnie że starożytna mądrość jeszcze istniała, i mogła pomyślnie odpowiedzieć na moje pytania, i – pomimo pomieszania które panowało w obszarach popularnej świadomości – jeszcze mogłaby zostać zakomunikowana kilku zdeterminowanym, którzy poznali już standardy. Moje pytanie wtedy brzmiało, gdzie i komu?

W lecie roku 1975 po wyzbyciu się większości moich własności, opuściłem Florydę – gdzie byłem od kilku lat reporterem radia i gospodarzem talk show – z wyraźną intuicją, że znajdę to co poszukiwałem w Seattle. Dwa miesiące później na Uniwersytecie Waszyngtonu, odkryłem grupę stronników "nauk wniebowstąpionych mistrzów" jak nauczała Elizabeth Clare Prophet, i gdy intensywny dramatyczny osobisty epizod zaczął się odsłaniać, wkrótce zrozumiałem, że są tu obecne moce nawet większe niż przypuszczałem. Od początku, precyzja z którą "nauki" odpowiadały na moje najgłębsze pytania i potwierdzały moje najgłębsze przeczucia była wręcz niesamowita. A jednak, nawet chociaż moje poszukiwania co do tego punktu były żarliwe, moja początkowa reakcja była ostrożna. Nagle zakłopotałem się, że całe doświadczenie mogłoby być tylko projekcją mojej własnej wyobraźni – pewnego rodzaju samo-pobłażającej sobie fantazji – wycofałem się i czekałem na pewnego rodzaju potwierdzenie, którego wyjaśnienia nie mógłbym z uczciwym sumieniem odrzucić.

W następnym roku moje życie przypominało huragan, miotający mnie od wybrzeża do wybrzeża i z powrotem, rzucający mnie od jednego dramatycznego doświadczenia do następnego z zaskakującą szybkością. Pomiędzy końcowymi rozgrywkami, pisałem, jeździłem autostopami z Kaliforni na Florydę, bezustannie żonglując posiadłościami i stosunkami, zdawałem się nieświadomie przeorganizowywać moje życie w całkowicie nową – i nieznaną – konfigurację.

W lipcu 1976 (dwóchsetletni rok) znajdowałem się w okręgu Waszyngton, uczęszczając na konferencje o " Wyższej Świadomości " prowadzone osobiście przez Panią Prophet. Na zamknięcie przyszło zawiadomienie, że ona i jej organizacja miały właśnie przenieść międzynarodową główną kwaterę do niedawno nabytego miasteczka uczelnianego w Pasadenie, w Kalifornii. Ze zdumieniem zrozumiałem, że wbrew zamieszaniu poprzedzającego roku, skończyłem z doskonałym usytuowaniem, by zostać osobiście w to wplątanym. Szczegóły są zbyt złożone dla tej przedmowy, ale dla mnie, nieuniknionym wnioskiem było, że : wielki wysiłek został gdzieś włożony by przekonać mnie, że nie mam powodu by się bać i naprawdę jestem na słusznym trakcie. Ponadto, bez jakiegokolwiek wstępnego planowania z mojej strony, w tym momencie cały mój ziemski dobytek oczekiwał na mnie w magazynie w Los Angeles.

Kilka tygodni później pomagałem w public relations dla Summit Lighthouse (teraz znanego jako Kościół Uniwersalny i Triumfalny) , organizacja którą były mąż Pani Prophet, Mark, pierwotnie założył w 1958r. w okręgu Waszyngton. Wkrótce zostałem obdarowany wielkim wspaniałym losem pracowania dokładnie z nią nad wieloma projektami, zaczynając dobrze się zaznajamiać z jedną z najbardziej godnych uwagi osób naszych czasów.

W tamtych czasach, termin ' new age ' nie był jeszcze tak wyświechtany jak jest dzisiaj. Więc nie było łatwo wtedy znaleźć kogoś na ulicy w Pasadenie obeznanego z tym wyrażeniem. Dla tych z nas z głównego biura kościoła, bądź co bądź, miało to naprawdę znaczenie. Postrzegaliśmy siebie jako pionierów wschodzącej ery oświecenia i Elizabeth Clare Prophet jako naszego wizjonerskiego lidera.

Z obszerną radiową przeszłością, naturalnie wierzyłem, że seria radiowych wywiadów o jej podstawowych naukach byłaby dobrym pomysłem. Ona wyraziła zgodę, i wiosną '77 zarejestrowaliśmy 65, 15 minutowych programów nadawanych każdego poranka przez 13 tygodni w KIEV w Los Angeles. Rezultatem była radiowa historia. Te znakomite programy pokryte gruntownym i klarownym rozległym szykiem materiału, z którego większość nigdy przedtem nie była dyskutowana publicznie. Okazja brania udziału w tego typu ' orającym ziemię ' projekcie było na pewno jednym z najbardziej pamiętnych doświadczeń mojego życia. To, że wywiady mogą być teraz ofiarowane w obecnej formie jest czymś więcej niż mógłbym się spodziewać.

Wierzę, że kiedy na następnych stronach poznasz Elizabeth Clare Prophet, która spędziła tak wiele godzin ze mną w tym zatłoczonym studiu w Pasadenie, cierpliwie rozplątując najbardziej zawikłane łamigłówki życia, ujrzysz ją, jak ja ją zawsze widziałem, jako jedną z najmądrzejszych i najbardziej współczujących dusz, jakie kiedykolwiek chodziły pośród nas.

Wierzę także, że odkryjesz tak, jak ja, że ' Kłamstwo ' choć często obłudnie przymilne, jest niczym nad to, a ' Prawdzie ' nic nie brakuje fantastyczności.

Doug Kenyon


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:22, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 1
Kim był Gautama Budda?
Kim jest Saint Germain?
Co Saint Germain ma wspólnego z Jezusem Chrystusem?
Trzy pytania do Elizabeth Clare Prophet w dzisiejszej edycji " Wewnętrznych Perspektyw ."


Pierwszą obowiązkową sprawą w tym premierowym programie jest udzielenie odpowiedzi na to ważne pytanie : Kim jest Elizabeth Clare Prophet i co ma do powiedzenia miastu Los Angeles i Ameryce?
ECP: Doug, to jest naprawdę wspaniałe, móc mówić do ciebie i do wielu cudownych ludzi, którzy poszukują znaczenia wewnętrznego życia. Pamiętam, kiedy Gautama Budda pierwszy raz wyszedł na widok. Był on tak nadzwyczaj wyjątkowy, że oni nie spytali go , " Kim jesteś ? " ale spytali go : " Czym ty jesteś? Czy jesteś bogiem? Czy jesteś człowiekiem? Czy jesteś ludzki czy boski? " a on udzielił prostej odpowiedzi, " Ja jestem przebudzony!"

Tak więc, zamiast mówić o tym kim Ja jestem lub skąd pochodzę, po prostu powiem, że Ja jestem entuzjastką Boga. I w oddaniu które znalazłam dla Boga, odkryłam, że ma on wielką prawdę dla swoich ludzi na ziemi w tej godzinie. Ta prawda pochodzi z wnętrza nas wszystkich. Jest to prawda Wewnętrznego Ja i prawa istoty. Ja przychodzę jako entuzjastka Boga by dzielić się moim poświęceniem; i poza tym oddaniem, wierzę, że Bóg dał nam nową naukę i nową religię, za pomocą której możemy opanować siebie i naszą epokę.

P: Myślę, że każdy tęskni za takim stopniem zrozumienia, ale dla większości z nas jest to raczej nieuchwytne. Jak to się stało, że do tego doszłaś?

ECP: Mogę przypomnieć sobie jak zastanawiałam się na temat Bogu i czułam, że znam go osobiście kiedy byłam małym dzieckiem w wieku dwóch i trzech lat. Moje pierwsze wspomnienia są moimi rozmyślaniami o Bogu. Wierzę, że wszystkie dzieci posiadają ten wewnętrzny kontakt i im bardziej jesteśmy w tym świecie, tym bardziej tracimy ten kontakt. Ale, w jakiś sposób wiedziałam, jak dorastałam, że najważniejszą dla mnie rzeczą w życiu było znalezienie Boga i wykonanie dla niego pracy, którą wiedziałam zanim się urodziłam, że mam przyjść by ją wykonać.

Interesujące, że ta koncepcja, jest poruszana w grze Maurice Maeterlinck pt. Niebieski Ptak. W grze tej, dwoje dzieci, Tyltyl i Mytyl, udają się na poszukiwania, by znaleźć Niebieskiego Ptaka. Przybywają oni do niebieskiego pałacu, gdzie małe dzieci oczekują by zostać urodzone, a władcze istoty kierują nimi. Ojciec Czas przychodzi jak dzieci mają właśnie zostać urodzone i wprowadza je na statek. Gdy statek żegluje z dala ku ziemi, jedynie mogą słyszeć w oddaleniu głosy oczekujących matek śpiewających na przybycie swoich dzieci.

Po widzeniu, małe dzieci Tyltyl i Mytyl odkryli, że każde dziecko przychodzi z misją. Dzieci nie są dopuszczane do urodzenia, dopóki nie będą miały czegoś specjalnego, by przynieść na ziemię. Więc, zaczynają one mówić Tyltylowi i Mytylowi co mają zamiar zrobić : Jeden stanie się naukowcem. Jeden stanie się władcą światów. Jeden przyniesie lekarstwa na choroby.

To nie tylko moja dusza, ale dusza każdego z nas pamięta, że przyszła z misją. A ja nazywam tę misję " boskim planem " lub " wewnętrzną fotokopią ." Co ludzie powinni zrozumieć, to, że ja nie jestem wyjątkiem ale raczej regułą i że cokolwiek ja odkryję jest darem Boga dla każdego innego.

Pierwszą rzeczą, która goi tęsknotę duszy w poszukiwaniu Boga jest rozpoznanie, że każdy z nas został urodzony z kosmicznym celem i określonym planem bożym. Drugą rzeczą jest rozpoznanie, że istnieją władcze istoty działające zaledwie poza fizyczną płaszczyzną, odwołując się do różnych osób w świętych pismach Wschodu i Zachodu. Ci " Wniebowstąpieni Mistrzowie " są naszymi sponsorami i nauczycielami w czasie gdy my uczęszczamy do ziemskiej klasy, by rozwiązać problem bytu.

Trzecią rzeczą jest rozpoznanie, że nasze dusze nigdy nie będą zadowolone, dopóki nie odkryjemy misji i znaczenia naszego życia. I dlatego, lepiej nauczmy się reguł gry i podążajmy za nimi pod bezpośrednim kierownictwem tych, którzy znają je (i nas) dobrze, jeśli mamy stawić czoło wielkiemu wyzwaniu naszej ewolucji na ziemi.

To jest wewnętrzna perspektywa którą, chciałabym zakomunikować dzisiaj i w następujących transmisjach. Przede wszystkim, każdy jeden z nas musi nawiązać kontakt z Wewnętrznym Ja, i w poszukiwaniu tego Wewnętrznego Ja i tej rzeczywistości, odkryć : Dlaczego zostałem urodzony? Dlaczego tutaj jestem? I co mam zamiar zrobić w związku z tym zobowiązaniem, które poczyniłem wobec życia i innych cząstek życia na ziemi?

P: Czy jest coś w twoim doświadczeniu co jest wyjątkowe, coś co daje ci tą specjalną wnikliwość, której większość z nas nie posiada?

ECP: Mam głęboki szacunek dla ludzi, którzy intensywnie podążają za pewnym wezwaniem lub posiadają szczególny geniusz czy przeznaczenie. To nie ma znaczenia czy jest to w nauce, sztuce, biznesie czy prawie. Nie jest ważne, czy objawia się to w byciu matką, ojcem, wielkim śpiewakiem czy pianistą. To jest ten sam płomień, to samo wewnętrzne poświęcenie duszy, która znalazła, jeśli nie całe znaczenie, to część znaczenia swego życia.

Wierzę, że zobowiązałam się, by dać światu syntezę nauk wielkich światowych przywódców religijnych i by zapewnić dzieciom Boga drogę wyjścia w tej godzinie. Jest to godzina przejścia pomiędzy epoką Ryb, a epoką Wodnika. Epoka Ryb była pod zwierzchnictwem wielkiej postaci Pana Jezusa Chrystusa. Epoka Wodnika jest pod zwierzchnictwem Mistrza Saint Germain'a, który uosabia płomień wolności.

W tym przejściowym okresie, gdy wchodzimy w erę Wodnika, nacisk jest na wolność – wolność duszy i wolność świadomości. Odkrywamy wielkie przejawy walki o wolność, które przewodzą dzisiaj każdemu narodowi na ziemi. Spostrzegamy tłumienie praw ludzkich i to obdarowywanie wolną wolą, które nie jest przenoszone do duszy. W tej erze, kiedy pragniemy wolności, musimy nauczyć się praw, które rządzą wolnością i wielkimi dyscyplinami miłości, która przychodzi do nas jako Duch Święty wypuszczony z wnętrza.

P: Wspomniałaś obu, Jezusa i Saint Germain'a, a to natychmiast wzbudza wiele pytań u wielu osób. Myślę, że najważniejszym pytaniem jest : Co Jezus i Saint Germain ma wspólnego?

ECP: Postrzegam tych wielkich ludzi jako Synów Boga. My wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga, ale ci Synowie opanowali wyzwanie życia na ziemi. Oni opanowali jaźń, opanowali czas i przestrzeń i powrócili do Wewnętrznej Rzeczywistości, która zwana jest Bogiem.

Jezus zademonstrował istotę tego mistrzostwa stosownie do drogi zdobywcy ery Ryb i powrócił do tego co my nazywamy " białym ognistym sercem istoty " w rytuale wniebowstąpienia pod koniec swego życia. Proces wniebowstąpienia faktycznie jest przyśpieszeniem świadomości. Jest to przyśpieszenie wibracji i częstotliwości samych atomów, komórek i elektronów, które stanowią naszą istotę.

Jezus jest archetypem tych, którzy ponownie zjednoczyli się z światłem Chrystusa. On nie był wyjątkiem, ale regułą – był on przykładem. Co jedyny syn Boga może zrobić, każdy syn Boga może zrobić! To jest przesłanie Jezusa dla epoki Ryb, i także jest to przesłanie Saint Germain'a dla epoki Wodnika.

Saint Germain figurował na ziemi w wielu inkarnacjach. W czasach Jezusa był wcielony jako Józef, opiekun Marii i Jezusa. Wiemy, że wielu Katolików, którzy modlili się do Św. Józefa, otrzymywali odpowiedzi na zadziwiające i cudowne sposoby. Przed jego wcieleniem jako Józefa, Saint Germain był inkarnowany jako prorok Samuel. Później wcielił się jako Francis Bacon.

Widzimy, ponadto w ewolucji tej duszy jednego, który był prorokiem Samuelem, jednego który był archetypem ojca jako Józef, i jednego który był wielkim autorem i mężem stanu jako Francis Bacon. Przyśpieszenie jego świadomości i powrót do białego ognistego serca w wniebowstąpieniu miało miejsce w 1684r., po jego życiu jako Francis Bacon'a.

W następstwie tego, był on bardzo prezencyjny i zauważany na dworach Europejskich jako le Comte de Saint Germain, " Cudowny Człowiek Europy." Isabel Cooper-Oakley napisała o nim książkę pt. Hrabia Saint-Germain. Hrabia ostrzegał królów i królowe o nadchodzących nieszczęściach. Przepowiedział on Francuską Rewolucję i próbował powstrzymać rękę gilotyny.

Pragnieniem Saint Germain'a było ukształtować Stany Zjednoczone Europy. Doznając przy tym niepowodzenia, zwrócił on swoją uwagę na Stany Zjednoczone, przedstawiając Konstytucję i sposób życia dla ludzi, którzy będą przychodzić z każdego narodu by iść śladem płomienia wolności, płomienia ery Wodnika.

Saint Germain figuruje w naszym folklorze jako Wujek Sam – imię, które nawiązuje do jego wcielenia jako proroka Samuela. Tak więc, prorok Samuel w osobie Saint Germain'a jest jedynym który daje Amerykanom ich olbrzymi zapał wolności, ich twórczy geniusz i zmysł alchemii – ich impet stałej samo oceny i transformacji. Poza tym wszystkim, Saint Germain wspiera naukę, technologię i wielkie wynalazki, które powstają w Ameryce dla wszystkich ludzi.

Saint Germain jest Mistrzem ery Wodnika i jedynym, który będzie nas uczył odkrywania Chrystusa jako Prawdziwej Jaźni w tym cyklu dwóch tysięcy lat. Dzisiaj dałam wam tylko przelotne spojrzenie na temat tego kosmicznego bytu, ale powiemy o nim więcej w przyszłych audycjach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:22, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 2
Co to jest Wewnętrzne Ja?
Czy Jezus był jedynym Mistrzem?
Pierwotny grzech czy pierwotne błogosławieństwo?
Co jest prawdziwe?


Pani Prophet, w naszym ostatnim programie mówiliśmy o kontaktowaniu się z Wewnętrznym Ja. Co to jest Wewnętrzne Ja?
ECP: Wewnętrzne Ja zostało objawione w wielu formach tym, którzy je odnaleźli. Formy, które to Ja obrało, określiły bieg głównych religii świata.

Gautama odkrył to Ja, by być Buddą. Jezus odkrył to Ja, by być Chrystusem. Ale Mojżesz zaczął z wewnętrzną realizacją tego, co dla mnie jest skutkiem przed przyczyną – prawdziwym źródłem.

Kiedy Bóg ukazał się Mojżeszowi w gorejącym krzewie, który się nie spalał, i dał jemu polecenie, by poszedł, przemówił do ludu Izraela i wybawił ich z egipskiej niewoli, Mojżesz spytał głos, który mówił do niego , "Kto mam powiedzieć, że mnie posłał?" I głos Boga mówił i podał swoją tożsamość, która była przez niepamiętne czasy źródłem światła dla jego ludu. Bóg powiedział, "Powiedz dzieciom Izraela, że JAM JEST posłał cię do nich." i podał swe imię jako JAM JEST KTÓRY JAM JEST.

To było oświadczenie istoty i po tym oświadczeniu istoty, zaczęła się misja Mojżesza. To była moc. To była energia. To była świadomość. To była samo-świadomość. I Pan powiedział , " To jest moje imię na wieki."

To imię Boga, nie jest po prostu imieniem, ale jest to słowo, które wychodzi z Słowa przez które, zostały stworzone wszystkie rzeczy. Kiedy wymawiamy imię JAM JEST KTÓRY JAM JEST potwierdzamy, że ten sam Bóg, który mówił do Mojżesza, stoi tam gdzie my stoimy.

Myślę, że to jest sam początek nauki o rozszczepianiu atomu, uwalnianiu energii jądra życia. I, jest to także początek otwierania się Wewnętrznego Ja mężczyzny i kobiety.

P: Myślę, że każdy mówi "Ja jestem" wiele razy na dzień. Więc ty powiadasz, że oni faktycznie wymieniają imię Boga, kiedy mówią "Ja jestem"?

ECP: Czasownik "być" jest pierwszym stwierdzeniem istoty, i jako Bóg jest Pierwszą Przyczyną, jest on Istotą. Niektóre szkoły metafizyki i nauki takie jakich nauczała organizacja Unity (podobnie jak Norman Vincent Peale), że to co stwierdzamy w pozytywny sposób, wnosimy do naszego życia; i to co stwierdzamy negatywnie także wnosimy do swego życia.

Niektórzy rozwinęli pozytywne afirmacje zaczynające się od "ja jestem" : ja czuję się dobrze, ja jestem szczęśliwy, ja jestem cały zdrów. I oni ostrzegli nas by nie mówić " ja jestem chory " albo " ja jestem zmęczony " albo " ja jestem niezdrowy. " A my odkryliśmy, że te afirmacje działają – nie tylko z powodu mocy pozytywnego myślenia, ale ponieważ samo imię JAM JEST uwalnia od siebie energię Boga.

P: Czy element ego jest w to wplątany? Myślę, że wielu osobom wydaje się, że kiedy ktoś mówi "ja jestem," to ktoś potwierdza swoje ludzkie ego.

ECP: Jest to boskie ego nas wszystkich, które oświadcza wewnątrz nas, " JAM JEST." Możemy wybrać by być tym JAM JEST. Możemy wybrać, by być jednym, z tym boskim ego, lub możemy buntować się przeciw niemu i mówić, " Otóż, ja mam zamiar być tym, czym chcę być. " Możemy afirmować tożsamość oddzielną od tego wewnętrznego JAM JEST, i możemy afirmować to tak długo, aż w końcu utracimy kontakt z wewnętrznym boskim Ja i będziemy żyć życiem ludzkiego ego.

P: Wspomniałaś o naukach Buddy. Gdzie można znaleźć naukę o JAM JEST we Wschodnich religiach?

ECP: Na Wschodzie następstwem JAM JEST KTÓRY JAM JEST jest Om, które jest sylabizowane jako Om lub Aum. Celem religii i poświęcenia na Wschodzie jest dojście do wnętrza, by dojść do samadhi, dojść do nirwany. I wewnętrzne udawanie się do źródła energii jest odzwierciedlone w sposobie życia. Na przykład , w Indiach, gdzie religia jest o najważniejszej doniosłości, zewnętrzne warunki odzwierciedlają ubóstwo, ale ludzie posiadają bogate życie wewnętrzne.

Na Zachodzie celem kontaktu z Bogiem jest wejście do wewnątrz i wyciągniecie wewnętrznego płomienia by opanować plan materii. I odkrywamy, że to opanowanie zostaje wyrażane w naszym otoczeniu.

Jedną z mantr używaną na Wschodzie by dojść do wnętrza jest Om. Na Zachodzie, Bóg dał nam słowo Om jako JAM JEST KTÓRY JAM JEST. Kiedy jest to powtarzane jako mantra, " JAM JEST KTÓRY JAM JEST, JAM JEST KTÓRY JAM JEST...," skutkiem tego jest ściąganie energii by sprostać każdemu wyzwaniu życia.

P: Czy człowiek może używać tego w obszerniejszym sensie? Czy jest coś więcej co może zrobić z tym człowiek, innego niż proste afirmowanie tego JAM JEST ?

ECP: Jezus powiedział , "JAM JEST drogą, prawdą i życiem" i "JAM JEST zmartwychwstanie i życie." Faktycznie dał on wiele afirmacji, które zostały zapisane w Piśmie Świętym, i dał dużo więcej swoim uczniom, które nie zostały zapisane. Nauczał ich tego co my nazywamy nauką o Słowie mówionym. Ta nauka zaczyna się z Bogiem i kończy się z Bogiem, i umieszcza człowieka w środku jako jednego, który jest instrumentem dla Boga stającego się Bogiem.

P: Jaki jest związek pomiędzy Bogiem i jego Słowem?

ECP: Jan mówi, że na początku było Słowo a bez Słowa nic nie zostało zrobione, co zostało zrobione. My odkryliśmy, że Słowo zostało ucieleśnione w inkarnacji Jezusa Chrystusa. Tak więc Słowo figuruje jako Druga Osoba z Trójcy, Chrystus, Syn Boga. I funkcją Słowa jest kreacja, rodzona z Ojca i z jego prawa fizyczna manifestacja dla nas byśmy widzieli. Brak zrozumienia Słowa przez człowieka zanim zostało wcielone, jest tą ciemnością, która nie mogła objąć światła.

W stawaniu się Synem Bożym, odkrywamy znaczenie Słowa jako świadomości Chrystusa , jako samego umysłu Boga, o którym apostoł Paweł powiedział, " Niech ten umysł, który był w Jezusie Chrystusie będzie i w tobie." To oznacza, że my wszyscy możemy stać się wcieleniem Słowa. Wszyscy możemy dotrzeć do poziomu świadomości Chrystusa. Faktycznie, przeznaczeniem naszej duszy jest by to zrobić, i nie tylko by być świadomym Ja jako Boga, ale by być świadomym Ja jako Ojca, jako Syna i jako Ducha Świętego – lub, jak wyraziłby to Hindus, jako Brahmy, Vishnu i Shivy.

P: Przypuszczam, że łatwo jest powiedzieć, że każdy może stać się Chrystusem, ale jak wielu się powiodło? Czy Jezus nie był jedynym?

ECP: Myślę, że ludzie mają bałwochwalczy stosunek do Jezusa. Czczą oni swoją własną koncepcję tego czym był Jezus. Jest on widziany jako doskonały Mistrz, i naprawdę był doskonałym Mistrzem. Ale jest on przedstawiany w umysłach ludzi, jak ktoś podobny robotowi, udoskonalony w ciele, tak bardzo ponad wszystkimi innymi, że nie ważne jak ludzie dobrze czynią w ich codziennym życiu, to nigdy nie dojdą do życia zbliżonego do życia Jezusa Chrystusa.

A jednak święci powiedzieli nam, że musimy naśladować Chrystusa. Naśladowanie Chrystusa Thomasa Kempis'a jest ważnym Chrześcijańskim dziełem, ponieważ mówi nam, że musimy próbować naśladować życie Jezusa. Jezus powiedział nam, "Bądźcie przeto doskonali tak jak wasz Ojciec, który jest w niebie, jest doskonały."

Teraz, wielu myśli, że bluźnierstwem jest próbować stać się jak Chrystus. Wierzą oni, że był tylko jeden Syn Boga i że nikt inny nie może być taki jak on, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami. To jest to pojęcie pierwotnego grzechu noszonego wciąż i wciąż, pokolenie po pokoleniu, które powoduje, że ludzie nawet nie próbują opanować tych podstawowych praw życia, których nauczał Jezus. Ja wierzę, że to jest błąd i antychryst, i wierzę, że to pozbawia Chrześcijan, Żydów, Muzułmanów i cały świat samej esencji życia którym żył Jezus.

Ta esencja jest wyrażona w stwierdzeniu Jezusa : " Kto we mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, ponieważ Ja idę do Ojca. " To stwierdzenie jest osobistą obietnicą Pana Chrystusa – i naszym wyznaczeniem, by pracować z nim i Ojcem, i by być naśladowcą jego dzieła.

Jeżeli Jezus daje nam to wyznaczenie, to musi wiedzieć, że Bóg umieścił wewnątrz nas bogactwa, by je spełniać. Czym są te bogactwa ? Podstawowym zasobem życia jest iskra kosmicznej świadomości, która jest płomieniem w sercu – troistym płomieniem miłości, mądrości i mocy. Troisty płomień jest naszym wewnętrznym punktem skupienia Trójcy.

Wierzę, że Chrześcijaństwo, równie jak Judaizm i Islam, zostały obnażone z samej treści Słowa, ponieważ Jezus, Mojrzesz, Mahomet i wielcy prorocy, zostali uczynieni wyjątkami od reguły, zamiast regułą życia dla nas wszystkich.

Jest to godzina nadejścia naszego zrozumienia Boga jako Matki – Matki, która bierze swoje dzieci za rękę i uczy ich mądrości i prawa Ojca, Matki pocieszenia, która objaśnia rolę Ducha Świętego jako wielkiego Pocieszyciela i wielkiego wybaczyciela w życiu.

Nasze zrozumienie, w takim razie, nie bierze się z pierwotnego grzechu, ale "pierwotnego błogosławieństwa", jako że jesteśmy zrodzeni z Boga Ojca-Matki, Alfy i Omegi, początku i końca. Gdy postrzegamy nasze dusze jako przychodzące od Boga Ojca-Matki, uświadamiamy sobie, że przyszliśmy na świat, nie z grzechem Adama i Ewy, ale z pierwotną kopią naszego Stwórcy. Ta boska odbitka obdarza nas zdolnością, by stać się współdziedzicami z Chrystusem, z Mojżeszem, z Mahometem i z Gautamą Buddą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:24, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 3
Kim są Wniebowstąpieni Mistrzowie?
Czy się z nami komunikują?
Dlaczego ktoś spoza czasu i przestrzeni miałby powrócić?


Pani Prophet, kim są Wniebowstąpieni Mistrzowie?
ECP: Zawsze lubię mówić, że Wniebowstąpieni Mistrzowie są ludźmi takimi jak ty i ja. Faktycznie, są oni synami i córkami Boga, którzy uświadomili sobie, że są współdziedzicami z Chrystusem. Kiedy byli wcieleni na ziemi, zdecydowali się opanować życie, by iść śladem Boga z namiętnością poprzez ich świętą pracę, i by ponownie zjednoczyć się z nim pod koniec swojego pobytu na ziemi.

Więc Wniebowstąpieni Mistrzowie są zwykłymi ludźmi takimi jak ty i ja, którzy ponownie weszli w świadomość Boga po wielu żywotach rozwiązywania swojej karmy i dharmy na ziemi. Teraz są częścią gospodarzów Pana i świętych w niebie. Są unoszącą się obecnością, żyjącym Duchem Boga, sługami dla dzieci Boga na ziemi.

P: Masz na myśli, że oni rzeczywiście komunikują się bezpośrednio z ludźmi na naszej płaszczyźnie?

ECP: Wniebowstąpieni Mistrzowie komunikowali się z ludzkością od tysięcy lat. Kiedy prorocy Izraela dostarczyli swoje proroctwa, zaczynali oni mówiąc , " Słowo Pana przyszło do mnie, mówiąc... . " Pan Bóg którego opisali, był personifikacją Wielkiego Ducha, zindywidualizowanej obecności, która im się objawiła. Jest wiele opisów anielskich obecności w Starym i Nowym Testamencie, które przybywały z posłannictwami i ostrzeżeniami w pewnych decydujących momentach.

Odkrywamy w takim razie, że pojawianie się Wniebowstąpionych Mistrzów nie jest nowe. Ale termin Wniebowstąpieni Mistrzowie jest nowy, i jest to coś, co potrzebujemy zrozumieć gdy wchodzimy w erę Wodnika. Termin faktycznie jest oczywisty : Mistrz jest kimś kto posiada pełnię zdolności istoty, kto opanował jeden lub więcej obszarów ludzkich dążeń. Ale w tym sensie, mówimy o mistrzu jako nauczycielu lub mistrzu życia.

Wniebowstąpiony Mistrz jest kimś kto wniebowstąpił, lub ponownie zjednoczył się z Bogiem. On lub ona przyspieszyła świadomość, jest wolna od cyklu narodzin i nie kontynuuje inkarnowania w formie ciała i krwi.

Obecnie, wszyscy słyszeliśmy o mistrzach z Wschodu, mistrzach Indyjskich. Możemy nazwać ich nie wniebowstąpionymi mistrzami, ponieważ są oni nauczycielami, którzy opanowali siły życia i jeszcze ciągle są w wcieleniu.

P: Jeśli ktoś opanował czas i przestrzeń i przekroczył ten plan, po co miałby powracać i kłopotać się z nami?

ECP: Takie jest znaczenie miłości. Wszyscy wielcy, którzy przyszli na ziemię, przyszli z powodu swojej bezgranicznej miłości. Nie mogliby znieść tego, by zostawić swoich braci i siostry bez zrozumienia Ścieżki. Tak więc Wniebowstąpieni Mistrzowie są jedynie życzliwi, współczujący ludziom i pozostają w tym ziemskim domu, by pokazać nam drogę wyjścia.

Ich komunikacja była dla mnie bardzo rzeczywista przez większość mojego życia. Zaczęłam odczuwać obecność Wniebowstąpionych Mistrzów już w dzieciństwie i w moim wieku nastoletnim, i w końcu ujrzałam Mistrza El Morya. Ukazał mi się kiedy byłam w uczelni na Uniwersytecie Boston.

El Morya (który był wcielony jako święty Thomas More) przyszedł do mnie w odpowiedzi na moje wieloletnie modlitwy. Powiedziałam Bogu, że chciałabym być użyteczna w udzielaniu jego nauk jego dzieciom. El Morya powiedział mi, że muszę być wyszkolona, by zostać Posłańcem, który mógłby przytaczać nauki.

Rozpoczęłam swój trening pod zwierzchnictwem Marka Prophet, którego później poślubiłam, w tym czasie byłam zdolna odbierać dyktanda i nauki Wniebowstąpionych Mistrzów. Mark i Ja przytaczaliśmy te nauki w wielu książkach, publikacjach i na kasetach audio i wideo. Istotnie dają oni tą syntezę religii świata, którą wiedziałam, że będę przekazywać gdy byłam dzieckiem.

Ta praca jest kontynuowana w Summit University, gdzie szkolimy ludzi każdego wieku w naukach Wniebowstąpionych Mistrzów. Jest to praca wynagradzająca, ponieważ zawsze prowadzi jednostkę z powrotem do Prawdziwego Ja, Wewnętrznego Ja. I to jest punkt rozpoczynający pracę naszego życia i spełnienia.

P: Więc powiadasz, że Wniebowstąpieni Mistrzowie porozumiewają się dzisiaj z tobą w ten sam sposób, jak dawniej robili to z prorokami w Biblii?

ECP: To jest prawda i, oczywiście nie jestem wyjątkiem. Są inni, którzy słyszeli Słowo Pana. Joel przepowiedział, że w ostatnie dni Pan Bóg rozleje swojego Ducha na wszystkie ciała. Powiedział on: "Twoi synowie i córki będą przepowiadać, twoi starcy będą śnić sny, twoi młodzi ludzie będą widzieć wizje." Gdy Duch Pana jest wylewany na wszystkie ciała, lud Boga uświadamia sobie samą osobistą obecność gospodarzy Pana.

Widać to dzisiaj w charyzmatycznym poruszeniu w kościołach Protestantów i Katolików. Ludzie czekają na Słowo Pana; powołują się oni na tego Ducha i wielu słyszy, i wiele żywotów zostaje przez to przeobrażone.

P: To co mówisz jest naprawdę zadziwiające i fantastyczne, i domyślam się, że wielkim pytaniem jest : Skąd ktoś może wiedzieć, że to co mówisz jest prawdą?

ECP: Jest tylko jeden sposób, a jest nim skorzystanie z formułki, którą dał nam Jezus. Rzekł on, "Po owocach ich poznacie." Powiedział nam, że będą fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy. Wskutek tego, jeśli będą fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy, możemy wywnioskować, że będą także prawdziwi Chrystusowie i prawdziwi prorocy.

Wiemy, że nadejście Chrystusa jest nadejściem "jedynego pomazańca." Słowo Chrystus pochodzi z greckiego Christos, co oznacza "namaszczony." Chrystus jest Synem Boga namaszczonym świadomością Chrystusa, lub światłem Słowa – Drugą Osobą z Trójcy.

Ci, którzy przychodzą w duchu proroctwa przychodzą z Duchem Świętym. Niektórzy dzięki darowi są jako prorocy i niektórzy jako Chrystusowie. Następnie są tacy, którzy nie są częścią tego obdarowywania, ale którzy wchodzą w praktyki czarnej magii i czarów. To są fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy.

Dzieci Boga muszą wypróbowywać, czy też sprawdzać duchy, jak powiedział Jan, by zobaczyć, czy pochodzą od Boga. Wypróbowywać duchy znaczy sprawdzić wibrację, sprawdzić same podwaliny prawdy. Musimy to robić poprzez cichą komunię i medytację, i poprzez powoływanie się na imię Pana, JAM JEST KTÓRY JAM JEST, by dać sobie dowód, że słowo które słyszymy jest realne.

P: Mówisz, że każdy może rozstrzygnąć, czy twoje doświadczenie jest prawdziwe czy nie, po prostu słuchając ciebie?

ECP: Tak, ponieważ wewnątrz nas wszystkich żyje Bóg, i jego płomień daje nam tą świadomość za pomocą której możemy odróżniać światłość od ciemności.

P: Ciekaw jestem, czy możesz powiedzieć nam co się dzieje podczas dyktanda. Czy Mistrz mówi poprzez ciebie? Czy jest wtedy obecny? Czy cię inspiruje? Lub jaka jest natura tego doświadczenia?

ECP: Jestem nazywana " Posłańcem " przez Mistrzów, którzy przekazują przeze mnie swe wiadomości. Funkcja Posłańca jest czymś co przychodzi poprzez dar Ducha Świętego. Tak więc ponadto jest to dar proroctwa. Jest to łaska. Jest to posag. Jest to coś, co ktoś osiąga poprzez chodzenie z Bogiem, dopóki Bóg nie powoła go, by przemówił do jego ludu.

Podczas dyktanda moja świadomość jest przyspieszona, lub podwyższona tak, że może zazębić się z świadomością Wniebowstąpionych Mistrzów, którzy przemawiają przeze mnie. Sfera mojej wyższej świadomości faktycznie zazębia się z świadomością Wniebowstąpionych Mistrzów. W tym momencie następuje wyzwolenie Słowa. Mistrzowie używają mego głosu jako instrumentu, by wydawać na świat swoje nauki.

Podejmowanie dyktanda w obecności Mistrza jest bardzo realnym doświadczeniem. To jest tak jakby być wewnątrz czyjegoś umysłu. Umysł Mistrza rozmyśla poprzez mój umysł i mówi poprzez moje usta. Jakkolwiek, nie jestem w transie i jestem w pełni świadoma moich wszelkich zdolności umysłu Chrystusa.

P: Czy różni się to więc od tego co jest normalnie przypisywane jako psychiczne opętanie?

ECP: Tak. Psychiczny channeling, który często nadchodzi w transie, przychodzi poprzez umysł podświadomy. Osobnik nie jest w obecności swego własnego umysłu Chrystusa, a jego ciało jest używane przez nie inkarnowane, nie wcielone duchy, do przekazywania wiadomości od zmarłych.

Teraz, może to mieć miejsce dla tych, którzy tego pragną, ale gdzie ja stoję jako Posłaniec dla Wniebowstąpionych Mistrzów, nie jest pozwolone. Straciłabym dar Posłannictwa i proroctwa gdybym miała angażować się w jakiekolwiek formy stosunku ze zmarłymi.

Wniebowstąpieni Mistrzowie wymagają by ich uczniowie – a ja uważam się za ucznia – zawsze byli w pełni kontroli swoich zdolności, kiedy są w wspólnocie z Bogiem i by zachowali swoje własne rozumowanie, opinię i samodyscyplinę.

P: Tak więc nie ma okoliczności, w której twoje własne zdolności zostałyby odebrane?

ECP: Zgadza się. Oczywiście, są różne metody, których używają wielcy ludzie, by przekazać swoje koncepcje. Czasami odbieranie dyktanda jest jak odczytywanie taśmy dalekopisu idącej poprzez Times Square. Zwykle są to litery żywego ognia, które mogą być czytane i powtarzane. Ale to jest tylko jedną z form, których używają Mistrzowie.

Zazębianie się świadomości z świadomością Mistrzów, może być porównane z katolicką tradycją, w której Papież przemawia ex cathedra. Gdy jest powiedziane, że Papież mówi ex cathedra (dosłownie, "z tronu, czy krzesła"), to znaczy "z ust Boga." Znaczy to, że Bóg mówi poprzez Papieża bez jakiejkolwiek sposobności ze strony Papieża, by wtrącić swoje własne preferencje czy uprzedzenia; i dlatego słowo, które wychodzi zgodnie z tymi warunkami jest akceptowane przez Katolików jako absolutne i nieomylne.

P: Kiedy mówisz podczas dyktanda, czy to orędzie jest nieomylne?

ECP: Nie powiedziałabym, że jest nieomylne, ponieważ myślę, że jest to wyciąganie niebezpiecznego wniosku; ale mogłabym powiedzieć, że jest mniejsza możliwość błędu, niż normalnie byłaby w ciągu wygłaszania moich nauk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:24, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 4
Co to jest Obraz Twego Boskiego Ja?
Kim był nauczyciel Jezusa?
Jakie jest prawdziwe znaczenie filaru ognia w nocy i obłoku w czasie dnia?


Pani Prophet, dotychczas mówiliśmy o naturze jaźni i wyraźnie masz koncepcję jaźni, która całkiem się różni od tej którą ma większość ludzi. Czy mogłabyś wyjaśnić bardziej szczegółowo jaka jest twoja koncepcja?
ECP: Wiesz, Doug, myślę że zrozumienie Prawdziwego Ja jest najważniejszym pojęciem jakie jednostka może mieć w życiu. Jeżeli nie powiedzie się nam zrozumienie natury Prawdziwego Ja, to nigdy rzeczywiście całkowicie nie uzyskamy orientacji lub integracji w naszym życiu. Jaźń ma początek w tym, co jest trwałym atomem istoty i przyczyną z której wywodzi się skutek. Z braku jakiegokolwiek innego określenia, nazywam tą przyczynę JAM JEST KTÓRY JAM JEST, Obecnością JAM JEST, lub JAM JEST Obecnością.

Odkryłam, że Bóg o jakimkolwiek imieniu, może być zredukowany do tego znaczenia wiecznej Obecności. To definiuje istotę i widzę to jako kulę intensywnego światła, które znaczy punkt mego początku. To jest trwała część mnie, której jestem bardzo świadoma, i punkt do którego powrócę pod koniec tego życia.

Wykreśliłam to Prawdziwe Ja w stosunku do zewnętrznego rozwijającego się Ja, na wykresie, który jest nazywany Obrazem Twego Boskiego Ja. Obraz ma trzy części, i w pewnym sensie mógłby być nazwany trójcą naszej tożsamości. Pierwsza jest górna postać, która jest kulą światła. Następnie jest dolna postać, która przedstawia duszę ewoluującą w materii, lub w czasie i przestrzeni.

Pomiędzy kulą światła powyżej, a duszą ewoluującą poniżej, jest świadomość Mediatora lub pośrednika. Pośrednik jest tą częścią Ja, która może przenosić do duszy coś z JAM JEST KTÓRY JAM JEST; jest to ta część istoty człowieka, która jest wystarczająco prawdziwa, by już mogła przebywać w Obecności Boga. Nazywamy tego Mediatora Chrystusowym Ja, lub Prawdziwym Ja. Jest to Jaźń, którą jesteśmy w stanie stawania się poprzez naszą ewolucję, poprzez wszystkie nasze doświadczenia w czasie i przestrzeni.

Na przykład, możesz powiedzieć, że dolna postać na Obrazie może być Jezusem. Środkowa postać byłaby Ja, Chrystusem. A górna postać byłaby jedynym, którego nazywał on Ojcem. Widzimy teraz stosunek Ojca, lub Ojca Wszystkiego, Syna, i duszy, która jest obdarzona płomieniem Ducha Świętego.

Ten płomień jest iskrą życia. Jest to troisty płomień życia – bardzo realny duchowy płomień, który jest zogniskowany wewnątrz ciała, w przybliżeniu w centrum serca. Jest on zapieczętowany w tym, co nazywamy sekretną komnatą serca. Ten troisty płomień obdarowuje naszą istotę świadomością, samo-świadomością, wszystkimi zdolnościami, którymi się cieszymy, a które są ponad królestwem zwierząt. Jest to święty ogień, którym mamy się stać, który mamy wprawiać w życie i używać jako naszego zasobu dla życia i ewolucji, podczas gdy przebywamy na ziemi.

Trzy postacie na Obrazie, które są teraz rozdzielone z powodu naszej ograniczonej świadomości, któregoś dnia staną się jednym. Widzimy to w życiu Jezusa. Gdy dojrzewał, od urodzenia do dojrzałości, przebywał on coraz więcej i więcej w postawie swego Prawdziwego Ja, swego Chrystusowego Ja. Odnajdujemy go w świątyni rozmawiającego w wieku dwunastu lat z doktorami. Jest to znak, że Obecność Chrystusa, lub Ja Chrystusa, ocienia go i mówi on słowami tego Chrystusa.

W wieku trzydziestu lat znajdujemy go w pełnej obecności Chrystusa, tak więc, jego uczniowie rozpoznali go, jako ich Mistrza. Nawołuje ich do porzucenia sieci, by zostali poławiaczami ludzi. Zamienia wodę w wino, zaczyna uzdrawiać, wypędzać demony – wszystko to dlatego, że człowiek o imieniu Jezus połączył się z Wewnętrznym Ja, Chrystusem. Chodził po ziemi przez trzy lata wykonując nie cuda, ale funkcje kosmicznego prawa. Następnie, po swoim zmartwychwstaniu wszedł na wzgórze Betanii ze swoimi uczniami, zniknął pośród nich i obłok przyjął go z dala od zasięgu ich wzroku.

Ten obłok jest tym samym obłokiem, który ukazał się dzieciom Izraela. Filar ognia i obłok reprezentują JAM JEST KTÓRY JAM JEST, wieczną Obecność. Jezus wzniósł się do poziomu Chrystusa; następnie Jezus Chrystus wzniósł się do poziomu JAM JEST KTÓRY JAM JEST. Taka jest natura, prawdziwa natura, Trzech w Jednym. I my jako następcy Chrystusa, następcy Jezusa, przyszliśmy zrealizować tą samą jedność – trzech w jednym, jednego w trzech.

P: Innymi słowy, Trójca jest czymś co jest obecne w nas wszystkich przez cały czas?

ECP: Trójca jest zakotwiczona w nas, w tym troistym płomieniu mocy, mądrości i miłości. Ojciec reprezentuje moc Prawa, Syn jest mądrością Prawa, a Duch Święty jest miłością – działaniem Prawa. Tak więc Trójca istnieje w nas jako potencjał. Dopóki nie zrealizujemy tego potencjału, nasz stosunek z Chrystusem i Ojcem pozostanie odseparowanym. I dlatego, na Obrazie przedstawiamy te trzy postacie – jedną na ziemi, jedną powyżej niej, i jedną jeszcze wyżej, tak, że odległość pozwala jednostkom myśleć w kategoriach nieba i ziemi.

P: Gdzie można umiejscowić na tym Obrazie, Wniebowstąpionego Mistrza?

ECP: Wniebowstąpiony Mistrz jest kimś, kto podążał jako dolna postać na Obrazie. Rozwinął się jako dusza, która najpierw zrealizowała swoje Prawdziwe Ja, jako Chrystusa (postać środkowa), stał się namaszczony z tym Mediatorem-Ja, i wtedy ponownie zjednoczył się z JAM JEST KTÓRY JAM JEST (górna postać) pod koniec swego życia. Dlatego też, Wniebowstąpiony Mistrz byłby poza planem materialnym, w planie Ducha i jeszcze tak blisko jak powietrze którym oddychamy.

P: Kiedy Jezus modlił się do Ojca, czy rzeczywiście mówił do siebie, do swego Prawdziwego Ja?

ECP: Mówił on do swojej Obecności JAM JEST, i mówił także do swego wewnętrznego nauczyciela. Jezus miał nauczyciela. Dla nas w zwyczaju jest, by myśleć o naszym wewnętrznym nauczycielu, lub wewnętrznym guru, jako Ojcu. Nauczycielem którego uznał Jezus na Ścieżce, będąc jednym ze swoją Obecnością JAM JEST, był ktoś, kto jest nazywany Panem Maitreya, lub Przyszłym Buddą Wschodu. Maitreya osiągnął świadomość Chrystusa wiele stuleci przed ostateczną inkarnacją Jezusa. Opiekował się on Jezusem i był jedynym (w dodatku do Obecności JAM JEST), którego Jezus nazywał Ojcem.

P: Życie i nauki Jezusa odbywały się na Bliskim Wschodzie. Jak to mogło się stać, że został on wprowadzony w nauki Dalekiego Wschodu?

ECP: Ewangelie nie mówią nam, gdzie przebywał Jezus pomiędzy dwunastym a trzydziestym rokiem życia. To był długi okres czasu dla naszego Mistrza, zważywszy na to czego dokonał w trzech krótkich latach.

Starożytne buddyjskie manuskrypty mówią, że podczas tych siedemnastu lat, Jezus odbył podróż do Indii, Nepalu, Ladakh i Tybetu, gdzie był znany jako "Święty Issa." Jeśli moglibyśmy poznać Jezusa w wieku dwunastu do trzydziestu lat, znaleźlibyśmy go na Dalekim Wschodzie studiującego, praktykującego i uczącego praw nauki i prawdy, które zademonstrował publicznie w ostatnich godzinach swojej Galilejskiej misji.

Nawet kiedy podróżowałam po Indiach, zostałam poinformowana przez pewna liczbę przewodników, że są zapisy mówiące, że Jezus tam był. Moim zdaniem, podczas tych siedemnastu "zaginionych lat" Jezus także studiował w siedzibach Wniebowstąpionych Mistrzów w Egipcie i Himalajach. Wiemy, dzięki naszemu potwierdzeniu przez Wniebowstąpionych Mistrzów, że Jezus był pokorny i że w przygotowaniu do swojej misji zapragnął być szkolony już w pierwszych krokach wtajemniczenia.

Wiele z nauk, które wprowadził Jezus – w rzeczywistości, jego mantra "JAM JEST drogą, prawdą i życiem" – faktycznie jest wzięta z Sanskrytu, która dotarła do nas przez Indie z starożytnego kontynentu Lemurii jako język, którego nasi wcześni przodkowie używali do medytowania o Bogu i do praktykowania nauki o Słowie mówionym.

P: Więc Obraz Twego Boskiego Ja, w którym Chrystus z jakim jesteśmy obeznani, jest utożsamiany z środkową postacią powiązaną z naukami Dalekiego Wschodu. Gdzie przypadnie Budda na tym samym Obrazie?

ECP: Budda, jako Siddhartha, dziecko które zostało urodzone księciem w bogactwie i otoczeniu pełnym sposobności, stał się duszą, która musi dojrzeć i odkryć Prawdziwe Ja. Książę Siddhartha opuścił dom by odnaleźć przyczynę cierpień, ale odkrył także Prawdziwe Ja, które zdefiniował jako Buddę.

A to dlatego, że jego medytacja o Bogu odbywała się poprzez czakrę korony. Kogoś, kto osiągnął świadomość Boga poprzez czakrę korony nazywamy "Buddą," podczas gdy kogoś, kto zrealizował Boga poprzez czakrę serca "Chrystusem." W rzeczywistości, Chrystusowe Ja, lub Prawdziwe Ja, zawiera wszystkie elementy świadomości.

P: Co to jest czakra korony?

ECP: Czakra jest Sanskryckim słowem. Oznacza "koło" lub "centrum" i odnosi się do siedmiu świętych centrów w naszej świątyni ciała. Serce jest głównym ośrodkiem. Powyżej czakry serca jest czakra gardła, trzeciego oka i korony. Poniżej serca mamy czakrę splotu słonecznego, siedziby duszy i podstawy kręgosłupa. Te siedem ośrodków jest otworami do innego wymiaru, i poprzez medytowanie nad tymi centrami możemy doświadczyć Boga w różnych płaszczyznach świadomości.

Każdy ośrodek przedstawiany jest jako mający różną liczbę płatków, różną częstotliwość czy wibrację. Skupiając naszą medytację na sercu, obcujemy z miłością. Jeśli skupimy naszą medytację na czakrze korony, będziemy obcować z mądrością. Jeżeli nasza medytacja scentralizuje się na trzecim oku, osiągniemy moc koncentrowania się na prawdzie. A czakra gardła, ośrodek mocy, obdarzy nas nauką o Słowie mówionym.

P: To wydaje się dawać do zrozumienia, że Budda reprezentował wyższy poziom rozwoju niż Jezus. Czy to prawda?

ECP: Nie wiem czy moglibyśmy nazwać go wyższym. Nazwalibyśmy to drogą Wschodu. Budda zademonstrował sposób zapanowania nad sobą, który został wymierzony dla ewolucji Wschodu. Chrystus pokazał to dla ewolucji Zachodu. Teraz, dotarliśmy do okresu w którym odbywa się wymiana pomiędzy Wschodem a Zachodem , i my którzy mieszkamy na Zachodzie musimy także iść śladem tego typu mistrzostwa, które zademonstrował Budda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:26, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 5
Jak dusza staje się Chrystusem?
Co to jest fioletowy płomień?
Jaki jest związek pomiędzy fioletowym płomieniem a Duchem Świętym?

Pani Prophet, mówiliśmy o rozwoju duszy i do czego jest przeznaczona dusza w kategoriach Chrystusa, myślę, że pytaniem, które jest naprawdę ważne to : jak dusza staje się Chrystusem?

ECP: Ludzie próbowali dotrzeć do Boga różnymi środkami. Podążali ścieżką jogi. Podążali ścieżką ascezy. I słyszymy pytanie: "Nie możesz znaleźć Boga szukając go?"

Odkrywamy, że naprawdę nie mamy zdolności by doświadczać Boga wewnątrz naszej ograniczonej świadomości . "Ciało i krew nie może dziedziczyć królestwa Boga. " Ezoterycznie, słowo królestwo oznacza " świadomość. " Tak więc musimy znaleźć punkt wewnątrz nas samych, który stanie się tym punktem kontaktu z prawdziwym.

Innymi słowy, jeśli Bóg nie umieścił by wewnątrz nas części siebie, części Słowa, nie mielibyśmy szansy by go znaleźć. Otwarcie zawsze rozpoczyna się z płomienia Ducha, który jest w naszym sercu. Nie możemy odnaleźć Boga poprzez intelekt. Nie możemy odnaleźć Boga poprzez emocje. Nie możemy odnaleźć Boga poprzez fizyczne wyrzeczenia, ani nie możemy odnaleźć go poprzez plan podświadomy. Wyczerpaliśmy już te możliwości, musimy odnaleźć Boga poprzez Boga.

No więc, co jest istotą natury Boga ? Napisane jest w Księdze Powtórzonego Prawa, że Mojrzesz rzekł do dzieci Izraela : " Pan twój Bóg jest ogniem pochłaniającym. " Zauważamy odniesienia do Boga jako ognia w całym Starym i Nowym Testamencie.

Jan Chrzciciel powiedział : "Człowiek po mnie przyjdzie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyków u trzewików. On będzie chrzcić was Duchem Świętym i ogniem." To jest ten chrzest świętego ognia, którego szukamy, i zawsze zaczynamy szukać go wewnątrz.

Kiedy będziemy medytować o świętym ogniu w sercu, wkrótce odkryjemy, że to pulsujące światło, które wyraźnie przybywa do naszej świadomości przyspieszając do wibracji, którą odczytujemy jako fioletowy kolor – stąd określenie fioletowy płomień. Fioletowy płomień był widziany przez jasnowidzów, mistyków i przez świętych. Jest to płomień Ducha Świętego i jest to także płomień, który został ujawniony w epoce Wodnika. Jest to aspekt Siódmego Promienia Ducha Świętego. Nadszedł czas spełnienia ludzkości i stosowania tego płomienia. A Wniebowstąpiony Mistrz Saint Germain jest jedynym, który odpowiada za jego wyzwalanie.

Jak twoja dusza dostaje się do Boga? Przez twoje inwokacje tego płomienia, poprzez twoją medytację o płomieniu, poprzez kąpanie twojej świadomość w płomieniu, aż doświadczysz tej transmutacji, zmiany energii i świadomości, która tak często była obiecywana przez hebrajskich proroków – obietnica przebaczenia, obietnica, że " choć twoje grzechy będą jak szkarłat, staną się białe jak śnieg."

Obietnica przebaczenia Ducha Świętego jest naszą jedyną drogą wyjścia z stanu niezaangażowania, który Budda przytaczał jako dukkha, lub cierpienie. Nauczał nas, że całe życie jest cierpieniem. Innymi słowy, kiedy jesteśmy niezaangażowani z wewnętrznym prawem istoty, cierpimy. To cierpienie jest naszym zmysłem grzechu. Wracamy z powrotem do zaangażowania przez moc Boga, by zmazać grzech. Skąd pochodzi ta moc?

Hindusi nazywają Ducha Świętego Niszczycielem, Shivą – kimś kto przełamuje źle określone energie czy niewłaściwe używanie życia, które wywołaliśmy poprzez nasze niewłaściwe używanie wolnej woli. Na przykład, nienawiść jest niewłaściwym użyciem wolnej woli. Mamy wolną wolę, by określać energię Boga jako miłość lub jako nienawiść. Jeśli określiliśmy ją jako nienawiść, to ta energia pozostaje z nami. Pozostanie z nami jako część naszej świadomości, dopóki nie przemienimy jej przez miłość. Moc Ducha Świętego by przemieniać nienawiść w miłość manifestuje się przez uwalnianie fioletowego płomienia.

Jak mamy wzywać fioletowy płomień ? No więc, możemy mówić prostą mantrę, w której afirmujemy imię Boga, JAM JEST, i następnie oświadczamy, że to JAM JEST, jest fioletowym płomieniem tam gdzie jesteśmy my. To jest mantra, którą lubię odmawiać, by zwiększyć manifestację fioletowego płomienia w mojej aurze:

I AM a being of violet fire!

I AM the purity God desires!

JAM JEST istotą fioletowego ognia!

JAM JEST czystością jakiej pragnie Bóg!

Ta niewielka mantra staje się medytacją i wizualizacją, która jest zakotwiczana w cielesnej świątyni przez słowo mówione. Wypowiadanie słowa stosownego do naszych myśli i naszych uczuć przez czakrę gardła, jest środkiem za pomocą którego, zyskujemy nowy wymiar z naszych modlitw, z naszych mentalnych afirmacji, ponieważ odbywa się to poprzez czakrę gardła, którą wprowadzamy do fizycznej formy, to co jest w umyśle i to, co jest w sercu.

To dlatego, kiedy ludzie zaczynają używać tych mantr, doświadczają natychmiastowego przyspieszenia świadomości. Fioletowy Płomień, w takim razie, jest pierwszym krokiem na ścieżce wtajemniczenia z Wniebowstąpionymi Mistrzami, pierwszym krokiem dążenia powrotu duszy do Ducha, lub do Obecności JAM JEST.

Interesujące jest spostrzeżenie, że pierwszy cud, który przeprowadził Jezus odbył się na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej. Przemienił on wodę w wino. To symbolizuje przemianę wody ludzkiej świadomości w wino Ducha. Ciekawe, że samo wino ma purpurowy lub fioletowy kolor. I to jest wskazówka dla tych, którzy są mistykami wierzącymi, że Jezus używał aspektu Siódmego Promienia Ducha Świętego.

Kiedy Szekspir napisał w Weneckim Kupcu," Dla miłosierdzia nikt przymusu nie ma; / Opada ono jak łagodny deszcz z nieba / Na ziemię poniżej. Podwójnie błogosławi; / Błogosławi tego, który daje i tego, który bierze, " włożył w usta Porcji klucz do alchemii siódmego wieku.

Właściwość miłosierdzia i właściwość przebaczenia są samą potęgą alchemii, która jest w fioletowym płomieniu. Miłosierdzie jest jak kosmiczna gumka do wycierania. Kiedy wzywamy płomień miłosierdzia jako Ducha Świętego, to faktycznie wymazuje on przyczynę, skutek i wspomnienie grzechu w naszych życiach. Dla Wschodniego umysłu, byłoby to balansowanie karmy.

Co jest karmą? Karma jest po prostu sekwencjami przyczyna-skutek, które ustawiliśmy dzięki wolnej woli. Jezus nauczał apostoła Pawła : Cokolwiek człowiek zasieje, to także będzie musiał zebrać.

P: Jeżeli fioletowy płomień jest tak decydującą częścią mistycznej tradycji i doświadczenia, czemu nie słyszeliśmy o nim wcześniej? Zdaje mi się, że Biblia nie przedstawia o tym żadnych wzmianek, ani żadne inne pisma święte z którymi jestem zaznajomiony.

ECP: Pamiętamy słowa Pawła odnośnie do " niewypowiedziane słowa, które człowiek nie ma prawa puszczać w obieg." W ciągu stuleci Jezus Chrystus, Gautama Budda i wielu duchowych nauczycieli brało na bok swoich pewnych uczniów, by uczyć ich wewnętrznych tajemnic. Aż do tego stulecia nie było zgodne z prawem by ci uczniowie wygłaszali swoje zrozumienie fioletowego płomienia, ponieważ zazwyczaj otwarte używanie fioletowego płomienia na ziemi nie było dozwolone.

To zaistniało z powodu niewłaściwego używania przez ludzkość prawa przebaczenia. Skłonność człowieka do proszenia Boga o przebaczenie i następnie pójście i powtarzanie tego samego grzechu dowiodła, że był on ciągle dzieckiem i nie dość dojrzałym, by zrozumieć, że energia Boga jest cenna i, że jeśli Bóg daje swoje przebaczenie, to musimy iść i już więcej nie grzeszyć.

P: Co się zmieniło w ciągu ostatnich stu lat?

ECP: Co sto lat Pan Bóg zwiększa swoją świadomość, swój kosmos wewnątrz nas i wewnątrz ewolucji ziemi. Widzimy postęp na polu nauki, cywilizacji i w porządku społecznym. Odkrywamy, że także w religii jest postęp. I dlatego, wierzymy w wzrastające objawienie, ponieważ nasz Bóg jest Bogiem, który nieustannie przekracza siebie.

To jest natura transcedentalnego Boga. Jego prawo pozostaje takie samo wczoraj, dzisiaj i zawsze, ale nasza świadomość Boga stale się zwiększa. To dlatego potrzebujemy utrzymywać otwarte serce dla Boga, by do nas przemawiał. Tak więc w tej epoce, gdy wchodzimy w erę Wodnika, rozdawanie jest darem Ducha Świętego.

Spostrzeżesz, że jest to odzwierciedlone w religiach swiata. Nigdy nie było takiej fali poświęcenia dla Ducha Świętego jaka jest w tym stuleciu, lub nawet w ostatnich dwóch tysiącach lat. To dlatego, że Duch Święty jest działaniem świętego ognia, który kulminuje się w indywidualnym objawieniu fioletowego płomienia. Jest to czas dla Ducha Świętego. Jest to czas dla Pocieszyciela. Jest to czas dla fioletowego płomienia.

P: Zatem uważasz, że fioletowy płomień jest kluczem odsłaniającym Nową Erę?

ECP: Fioletowy płomień jest obecnie płomieniem wolności. I jeżeli ludzkość nie zrobi użytku z tego płomienia, odnajdą siebie tak obarczonymi przez ich własne momentum grzechu, że ujrzą przyrost chorób umysłowych, emocjonalnych i fizycznych w wypełnianiu się proroctwa Jezusa na koniec wieku, opisanego w dwudziestym czwartym rozdziale Mateusza.

Koniec wieku o którym mówił, to epoka Ryb, dwu tysięczny okres jego dyspensy. Teraz jesteśmy w końcowych godzinach tego wieku i widzimy jak wojny, wieści o wojnie, zarazy, i głód są na ziemi. To fioletowy płomień, kiedy będzie wezwany przez Chrześcijan, Żydów, Muzułmanów, w rezultacie zbalansuje te energie tak, że nie będziemy musieli przechodzić przez okres intensywnego kataklizmu, ale może uczynić przejście do nowego rozdziału bez straty życia i kończyny jako ceny.

P: W jakiej mierze fioletowy płomień musi być wzywany, zanim faktycznie wpłynie na to co dzieje się w czyimś życiu?

ECP: Umiłowany El Morya dał nam " Dekrety Serca, Głowy i Ręki " dla inwokacji fioletowego płomienia. Mówienie tych dekretów zajmuje tylko dziesięć minut dziennie. Są one mantrami. Są one nakazami. Wszystko co jednostka musi zrobić, to zacząć dekretować zaledwie dziesięć minut dziennie, i wtedy uświadomi sobie transformację swojego życia, tak potężny jest Duch Święty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:26, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 6
Co jest rozumiane przez Macierzyństwo Boga?
Co wspólnego ma Matka Maria z wznoszeniem kundalini?
Jakie są role Alfy i Omegi?
Pani Prophet, czy może nam pani powiedzieć, co ma pani na myśli, gdy mówi o Bogu jako Matce?

ECP: Odkąd mogę sobie przypomnieć miałam poczucie, że Bóg był obojgiem, moim ojcem i moją matką. Od czasu kiedy byłam małym dzieckiem, miałam odczucie bycia nieskrępowaną w ramionach tego Boga Ojca-Matki. Jak wzrastałam, zaczęłam studiować religie Wschodu i uświadamiać sobie, że Hindusi od stuleci mówili o Matce Świata. Pamiętam pierwszy dzień w którym usłyszałam określenie Matka Świata. Miałam wrażenie, że nasza ziemia była obejmowana przez obecność, która mogłaby być opisana jako Matka Świata, jako światowa świadomość i energia świata.

Jako, że nie byłam wychowywana jako Katoliczka, nie posiadałam zrozumienia oddania dla Marii, więc szukałam tego w latach późniejszych. I ujrzałam jasno, że Maria jako Matka Jezusa, urzeczywistniła coś bardzo wyjątkowego z Boga jako Matki. Pomyślałam, że ona musi posiadać unikalne zestrojenie z Bogiem jako Matką, ponieważ jej koncepcja Matki umożliwiła jej urodzenie Chrystusa. Jednego dnia przyglądałam się jej imieniu, i już dłużej nie brzmiało "Mary", ale po prostu ukazało mi się jako "Ma-ray" – promień Matki.

Ujrzałam Marię jako instrument Boga Matki i zaczęłam rozmyślać nad tą energią Matki. Doszłam do zrozumienia, że energia Matki naprawdę jest płomieniem. Hindusi nazywają to kundalini, lub Boginią Kundalini, którą definiują jako energię, która jest zablokowana w czakrze podstawy kręgosłupa. Rozpatrują oni ją jako kobiecą zasadę, kobiecą energię. Zaczęłam się zastanawiać jak można by odblokować tą energię, i pomyślałam sobie, że ta energia naprawdę musi być w polarności z Bogiem jako Ojcem.

Przypominam sobie gdy słyszałam o koncepcji Marii jako branki Ducha Świętego. Wtedy pomyślałam o Trójcy Ojca, Syna i Ducha Świętego. I zrozumiałam, że Matka jest aspektem Boga, który odblokowuje energie Ojca, i że odwrotność także jest prawdą – że obecność Ojca uwolni w nas energię Matki.

Tak więc dotarło do mnie, że jeśli będę medytowała o Bogu jako zasadzie męskiej, ta męska zasada intensyfikując się w moim życiu przyciągałaby kobiecość, i że jeśli medytowałabym o kobiecości, obecność kobiecej zasady spotęgowałaby męskość.

Zaczęłam medytować o koncepcji Tao i koncepcji T'ai Chi – wszystkich rzeczy będących w kręgu energii plus i minus, Alfy, Omegi. Zauważyłam, że ta energia jako Bóg jest obecna wewnątrz nas wszystkich. Im więcej bym medytowała o tej energii, tym więcej czułabym całość obecności Boga Ojca-Matki.

Gdy studiowałam religie świata zrozumiałam, że nauki Boga były dawane rodzajowi ludzkiemu w etapach, w cyklach. Przez dwa tysiące lat otrzymaliśmy zrozumienie Boga jako Syna, i doszliśmy do zrozumienia Boga poprzez osobę Jezusa. Jeszcze przed tym, Mojżesz objawiał Boga jako Ojca, jako Prawodawcę, jako bardzo osobistego przedstawiciela Prawa.

I w tym okresie dwóch tysięcy lat, który się zaczyna, odkrywamy potężne przebudzanie do energii Ducha Świętego. Ludzie wzywają imię Pana i proszą Boga, by napełnił ich tym Duchem Świętym. To przedstawia zaokrąglanie się Trójcy zrealizowanej w świadomości ludzkości ponad kilkoma tysiącami lat.

Tymczasem na Wschodzie medytacją o tej Trójcy jest Brahma, Vishnu i Shiva poprzez wiele różnych inkarnacji Boga – to wszystko prowadzi nas do najwyższego stopnia spełnienia w erze Wodnika, która jest przeznaczona, by być erą podniesienia zasady żeńskiej, erą Boga jako Matki. Widzimy to odzwierciedlone w społecznych poruszeniach i w społecznych przewrotach. Widzimy kobiety żądające praw. Widzimy to w ruchu feministów. Widzimy kobiety z całego świata dochodzące do swego, po tysiącach lat nie uświadomienia sobie swojej prawdziwej tożsamości w świecie zdominowanym przez męski promień.

Doszłam do zrozumienia, że nasze oddanie do Boga jako Matki tworzy równowagę w jednostce i w naszej cywilizacji, która jest konieczna dla alchemii samo przemiany. Tak więc, przez to wszystko podziwianie i medytowanie o Bogu i odkrywanie, zdecydowałem, że muszę wołać, by poszerzać płomień Boga jako Matki, tak, żeby każdy na ziemi mógł zrobić to samo, tak, że kobieta mogłaby uświadomić sobie swoją rolę i tak, by mężczyzna mógł zrealizować swoją rolę w doskonałej równowadze boskiego zjednoczenia.

P: Jaką rolę odgrywa Matka w mężczyźnie? Słyszałem, że mówiłaś o boskiej kobiecości. Co przez to rozumiesz?

ECP: To jest ważne pytanie. Każdy z nas ma wewnątrz siebie ten punkt boskości, który jest troistym płomieniem w sercu. Wiemy, że troisty płomień jest punktem realizacji męskich elementów Trójcy – Ojca, Syna i Ducha Świętego. Teraz, każdy z nas ma także żeński punkt kontaktu; i tym punktem kontaktowym jest dusza.

Czym jest dusza? Dusza jest tą substancją tożsamości, która pochodzi z Ducha, lub z JAM JEST KTÓRY JAM JEST. W takim razie dusza jest negatywną polarnością pozytywnej polarności Boga jako Ducha. Dusza jest naszą sposobnością urzeczywistnienia Boga. Czytamy w księdze Ezechiela, że "dusza która grzeszy, umrze." Ale Bhagavad-Gita mówi, "Duch jest nienarodzony, Duch nigdy nie zaprzestanie istnieć."

Odkrywamy, że jest to permanentny atom istoty, ktory jest Duchem. Jest także nie permanentny atom ja, który może stać się wieczny przez ponowne zjednoczenie się z tym Ja, które jest Duchem. Tak więc dusza jest naszą świadomością tu na ziemi, rozwijającą się w czasie i przestrzeni. Dusza w mężczyźnie i kobiecie reprezentuje żeńską zasadę. A Duch, lub Obecność JAM JEST, o której mówiliśmy, zawsze jest zasadą męską.

P: To wszyscy jesteśmy zarówno męscy i kobiecy w tym samym czasie?

ECP: W potencjale wszyscy jesteśmy płci męskiej i żeńskiej. I czy jesteśmy mężczyzną czy kobietą w tym wcieleniu, celem życia jest zrównoważenie tych sił. I kiedy zrównoważymy te siły wewnątrz nas samych, będziemy zdolni stać się jednym z kosmosem, jednym z całością.

P: Brzmi to tak, jakbyś mówiła o "świętej rodzinie." Czy jest możliwe by mieć świętą rodzinę bezpośrednio wewnątrz siebie?

ECP: No więc, kiedy złożysz siły męskie i żeńskie razem, kiedy będziesz miał równowagę Ducha żywego Boga i duszę w jedności z tym Duchem, owocem tego zjednoczenia będą narodziny świadomości Chrystusa.

P: Dzisiaj wydaje się być dużo ataków na rodzinę. Jakbyś to wyjaśniła w świetle tego co przed chwilą mówiłaś?

ECP: Interesujące jest myślenie o tym w odniesieniu do Alfy i Omegi, początku i końca. Alfa i Omega są po prostu synonimem określenia Boga Ojca-Matki, męsko-żeńskiej polarności kosmosu.

Odkrywamy, że ta całość jest źródłem harmonii, radości, błogości, kosmicznej świadomości i szczęścia. Kiedykolwiek jesteśmy poza tą całością, stwierdzamy depresję, degenerację, ciemność, śmierć, chorobę. Całość jest kluczem do radości życia. I postanowienie tej całości staje się pogonią duszy.

Szukamy tej całości w doskonałym zjednoczeniu z kimś z zewnątrz nas, z którym możemy dzielić nasze życie. Wewnętrzna całość jest zaprojektowana, by odzwierciedlała to w zewnętrznej manifestacji miłości, którą odnajdujemy na ziemi pomiędzy mężczyzną i kobietą. Tak więc, zaślubiny mężczyzny i kobiety są zamierzone zrodzeniu, jako owocu tego zjednoczenia, świadomości Chrystusa w potomku. Święta Rodzina, jak zilustrowana przez Jezusa, Marię i Józefa, jest manifestacją Trójcy i Matki, jako różnych członków rodziny odgrywających te role.

W takim razie, rodzina jest podstawą nie tylko ery Ryb, lecz też ery Wodnika. I zniszczenie rodziny jest atakiem przeciw całości Boga Ojca-Matki. Jeśli to pole siły naszej świadomości może być zniszczone, jeśli dopuścimy destruktywne siły naszej cywilizacji, by zniszczyły tą odpowiedzialność i zejście się zakochanych, to będziemy pozbawieni najwspanialszej wymiany życia – wchodzenie i wychodzenie z Obecności Pana poprzez codzienną komunię z Wewnętrznym Ja i z naszymi ukochanymi.

Tak więc, potrzebujemy strzec rodzinę, i potrzebujemy uświadomić sobie, że rodzina staje się tyglem dla wypróbowywania naszych dusz na ścieżce inicjacji.

P: Czy to oznacza, że ktoś nie może odnaleźć całości poza rodziną?

ECP: Nie, to znaczy, że ktoś może wybrać, by odkrywać całość wewnątrz siebie poprzez polarność Alfy i Omegi, którą Bóg umieścił wewnątrz istoty człowieka, lub ktoś może wybrać, by znaleźć tą całość w doświadczeniu miłości mężczyzny i kobiety dzielących ten sam cel kreacji w życiu.

P: Pani Prophet, jak odniesie pani te kwestie do dzisiejszego dylematu młodych ludzi w podejmowaniu decyzji jak żyć w trosce o miłość i rodzinę, i tak dalej?

ECP: Myślę, że każdy potrzebuje zrozumieć, że Bóg, w dodatku do utworzenia duszy i Ducha jako punktów tożsamości, dał każdemu z nas bliźniaczy płomień, odpowiednik. Bliźniacze płomienie istniały od czasów początku, tak więc ta boska polarność zawsze jest obecna. Każdy z nas może wiedzieć, że gdzieś w kosmosie jest druga połowa naszej całości, która reprezentuje niezrównanego Boga Ojca-Matkę.

Wszelkie życie jest łańcuchem inicjacji za pomocą którego kroczymy Ścieżką z Chrystusem i Buddą, by powrócić do tej całości, którą gdzieś, z kimś dzielimy. W okresie przejściowym, podczas gdy równoważymy naszą karmę i poruszamy się w cyklach życia, możemy się ożenić, możemy mieć związki, które są piękne i spełniające ale nie są ostatecznym związkiem. Tak, Bóg wyświęcił małżeństwo jako matrycę dla rozwiązania tej polarności istoty.

Powiem młodym ludziom, że ważne jest aby zrozumieć, że zrodzenie świadomości Chrystusa, czy to w dzieciach czy w twórczej pracy, w karierze lub w czymś co staje się poświęceniem swego życia, jest wolą tej energii, którą jesteśmy obdarzani, tej twórczej siły-życia, tego najbardziej uświęconego ognia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:27, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 7
Jaka jest prawda o bliźniaczych płomieniach i parach dusz?
Jakie jest prawdziwe znaczenie seksu?
Ostateczna błogość – jak do tego dojść?

Pani Prophet, zaczynając od miejsca w którym skończyliśmy, co pani powie na temat par dusz i bliźniaczych płomieni?

ECP: Tak jak mówiliśmy, bliźniacze płomienie są przeciwnymi polarnościami tej samej istoty. Ludzie często odkrywają w miłości, że czują w swojej jedności, że są częścią siebie nawzajem. I to jest energia miłości, która pochodzi od Boga jako, że Bóg rzeczywiście jest źródłem miłości w naszych związkach.

Bliźniacze płomienie zostały stworzone przez Boga na początku z tej samej białej ognistej kuli świadomości. Każda połowa z całości ma ten sam wzór elektronowy, lub odbitkę, i ta odbitka nie jest duplikowana nigdzie w kosmosie. Bliźniacze płomienie często wyglądają podobnie, a jednak są często przeciwne w swoich manifestacjach, jako, że są zamierzone, by były całością Boga Ojca-Matki w ekspresji.

Pary dusz są duszami uzupełniającymi się, które rozwiązują polarność manifestacji w jednym z planów świadomości. Celem ich węzła jest rozwinięcie szczególnej biegłości w czasie i przestrzeni, podczas gdy celem wieczności jest ostateczne zjednoczenie ze swoim bliźniaczym płomieniem. Energie, które dzielą bliźniacze płomienie są energiami Boga; i kiedy te energie będą poświęcone gloryfikacji Prawdziwego Ja i rzeczywistości, odkryjemy, że radość, błogość, ekspansja świadomości, i kreatywność podąży za nimi gdziekolwiek się udadzą.

P: Na ile jest prawdopodobne, że osoba znajdzie swoją duszę pokrewną czy bliźniaczy płomień?

ECP: To jest bardzo prawdopodobne. Ludzie inkarnują i mogą przebyć pół świata, by znaleźć ten bliźniaczy płomień, lub mogą znaleźć ją lub jego żyjącego w pobliżu. A to dlatego, że istnieje wewnętrzny magnes, wewnętrzny magnetyt, który ciągnie kogoś do jego prawdziwego ja, do jego Wewnętrznego Ja, i do jego reprezentanta w formie. Historia Ewangeliny<1> jest historią miłości bliźniaczych płomieni.

P: Ostatnimi czasy sporo się dyskutuje na tematy seksualne, i słyszymy dużo rozmów o "to jest absolutnie istotne, by być wolnym w tym co człowiek robi." Jak się na to zapatrujesz?

ECP: Patrzę na słowoseks jak na skrót określenia "święta energia," lub "sakralna energia." Seks jest świętą energią życia. I źródło tej energii wewnątrz nas znajduje się w czakrze podstawy kręgosłupa, centrum Matki światła.

Nie traktuję seksu jako czegoś co jest złe lub dobre. Odnoszę się do Boga jako energii. I rozumiem, że jednostka ma wolna wolę, która jest darem od Boga, by decydować co robić z tą energią. Ma opcję medytowania o Trójcy wewnątrz serca i magnesie światła wewnątrz serca, by podnosić energię świętego ognia z czakry podstawy do wyższych czakr.

Przy wznoszeniu tego świętego ognia lub kundalini, przychodzi doświadczenie każdej następnej czakry – podstawy kręgosłupa, następnie siedziby duszy, splotu słonecznego, serca, gardła, trzeciego oka i korony. Te czakry są świętymi ośrodkami świadomości-Boga.

Polarność centrów jest męska. Kiedy wznosimy światło Matki lub żeńską energię z podstawy kręgosłupa, następuje wypełnianie całością każdej następnej czakry i doświadczamy wtedy błogości zestrojenia z Bogiem Ojcem-Matką i całością.

Seks, jest więc, czymś znacznie więcej niż tylko zwykłym doświadczeniem pomiędzy mężczyzną i kobietą. Jest to intymne doświadczenie z Bogiem. Jednostka otrzymała dar energii; jest to część Pana Boga. I część tej energii jest zakotwiczona w każdej z czakr.

Mamy wolną wolę, by decydować co zrobimy z tą energią. Wielu ludzi spostrzegło jak łatwo jest poprzez medytację i mówienie mantr, wznieść święty ogień i zacząć miewać głębokie wewnętrzne doświadczenia w misteriach Boga.

Alternatywnie, użycie świętego ognia w seksie, ma swoją najwyższą kulminację w rodzeniu dzieci wewnątrz kręgu małżeńskiego poświęconego Bogu. Kiedy nie ma to na celu urodzenie dzieci, celem jest równoważenie energii pomiędzy mężczyzną i kobietą w związku małżeńskim.

To zrównoważenie energii może także zostać osiągnięte przez wznoszenie energii kręgosłupa i ich poświęcanie w każdej z czakr, aż do końcowego otwarcia się tysiąc płatkowego lotosu w czakrze korony. Błogości tego doświadczenia nie da się opisać i nie może być to porównane do jakiejkolwiek ziemskiej błogości. Jest to poza wyobraźnią tego, co ktoś mógłby sobie wyobrażać, że doświadczy w tym życiu.

Błogość tego zjednoczenia Boga Ojca-Matki w znacznej mierze przeważa nad jakimkolwiek innym zjednoczeniem. A jednak dopóki mężczyzna i kobieta nie spróbują tego owocu, wielu, oczywiście, będzie preferowało seksualne doświadczenie.

P: Mówisz w takim razie, że oświecenie jest związane z wewnętrzną całością?

ECP: Powiedziałabym, że oświecenie jest związane z wzniesieniem energii Matki, by stać się jednym z Ojcem wewnątrz własnej osoby. Oświecenie przychodzi poprzez kontakt z Bogiem.

P: Pani Prophet, mówiliśmy o właściwym używaniu energii seksualnych. Co o niewłaściwym ich używaniu?

ECP: Niewłaściwe używanie energii seksualnych, zachodzi przez przesadne folgowanie seksowi i jego wypaczeniom, które, czego jesteśmy świadomi, są dzisiaj na ziemi wybujałe. Jakkolwiek, normalny przepływ energii seksualnych pomiędzy mężczyzną i kobietą, zjednoczonych w małżeństwie i pobłogosławionych przez ich własną wewnętrzną Obecność Boga na pewno jest uświęcony przez Pana.

Odkrywamy, że niewłaściwe używanie seksu (i dlatego też roztrwonienie świętego ognia) i jego rozmnażanie w stosunkach poza małżeńskich przyczynia się do przedwczesnych chorób, degeneracji i dezintegracji. To także rozłącza naturalne zestrojenie duszy z Obecnością JAM JEST, ponieważ dusza wymaga tego świętego ognia, ażeby podnieść się do tego wyższego poziomu świadomości, który jest zjednoczeniem z Bogiem.

Odkrywamy, że ludzie, którzy są zmysłowi z natury, są bardzo wplątani w rzeczy tego świata i pozbawiają siebie wewnętrznej błogości nieba-świata, który jest wewnątrz nas wszystkich. Więc niewłaściwe używanie seksu jest rzeczywiście rdzeniem starości, choroby i ostatecznie śmierci. Michał Anioł został spytany, dlaczego twarz Marii w Piecie jest tak młoda. Jego odpowiedzią było, że cnotliwa kobieta zawsze jest młoda.

Ale tak naprawdę nie jest to sprawa grzechu czy cnoty. Nie jest to sprawa dobroci i zła. Jest to sprawa ochrony sił-życia. Kiedy konserwujesz siłę-życia, masz większą ilość Boga manifestującego się wewnątrz świątyni twojej istoty. Tak więc myślę, że kiedy jednostki dzięki wolnej woli niewłaściwie używają seksu przez przesadne folgowanie, pozbawiają siebie kosmicznej świadomości. To jest wielka strata, nie z powodu grzechu czy poczucia grzechu, ale dlatego, że to niewłaściwe wykorzystanie seksualnego doświadczenia staje się klinem pomiędzy osobowością a Panem Bogiem.

P: Natłok tego wszystkiego co widzisz w mediach, czytasz w książkach i literaturze w tych czasach zdaje się skierowywać ludzi ku przekonaniu by źle używali swoje seksualne energie. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?

ECP: Powiedziałabym, że próba utrzymywania ludzi w wiecznym kole wplątania w rzeczy tego świata, jest wkalkulowana, by odprogramować duszę od jej naturalnej skłonności wzrostu. Naturalną skłonnością duszy jest dąźenie do wewnętrznego zjednoczenia z Boskim Ja. Dusza tęskni za tym spełnieniem.

Z poczucia samotności i dlatego, że nie została im przedstawiona Ścieźka, ludzie nasycają się działalnościami tego życia, przy wykluczeniu poszukiwania duchowej ścieżki. I utrzymują siebie w ruchu dwadzieścia cztery godziny na dobę, ponieważ gdyby wszystko się zatrzymało, zostaliby pozostawieni z tą udręką, że samotność odczuwana przez duszę, nie została zaspokojona poprzez doświadczenie błogości, które powinno być codziennym doświadczeniem medytacji człowieka.

P: Więc polecasz medytację jako alternatywę?

ECP: Tak. Udzielając kursów medytacji i używania nauki o Słowie mówionym widziałam młodych ludzi i ludzi w każdym wieku, naturalnie podnoszących energie świętego ognia do wyższych czakr. I widziałam kwitnięcie życia. Widziałam radość i zdrowie, i promieniujące twarze, i spełnienie duszy, którego świat nie wyobraża sobie, że może zostać dokonane poprzez opanowanie tej energii.

P: W świetle tego co pani mówiła, Pani Prophet, jaka jest pani rada dla młodych ludzi?

ECP: Położyłabym nacisk na fakt, że wszystkim nam został dany olbrzymi dar od Boga, którym jest wolna wola. Drugim olbrzymim darem, który został nam dany, jest możliwość używania energii Boga. Wszystka energia, której używamy w myśleniu, w odczuwaniu, słowach i działaniach, i nawet w naszym doświadczeniu seksualnym, należy do Boga.

Co musimy sobie uzmysłowić, to, że mamy tylko tyle energii, ile nam zostało dane i, że musimy decydować na co ją zużytkujemy. Energia ta, jest odbiciem ilości czasu i przestrzeni, która jest dla nas dostępna każdego dnia. Wszyscy doświadczamy ograniczeń w tym co możemy dokonywać. Pomnóż to przez czas jednego życia a zobaczysz, że nie ma nieskończonej porcji, ale skończona porcja energii, która jest nam przydzielona.

Więc powiedziałabym młodym ludziom: święty ogień wewnątrz ciebie jest twoją twórczą siłą-życiową. Możesz użyć jej dla wzniesienia całej ziemi albo możesz trwonić ją na natychmiastowym zaspokajaniu zmysłów. Seks w poprawnym kontekście i w równowadze jest normalną częścią życia na ziemi. Ale kiedy nie jest w równowadze, jest szkodliwy i ostatecznie może prowadzić do śmierci świadomości duszy.

Zachęcałabym młodych ludzi, by zajęli się medytacją, studiowaniem nauki o Słowie mówionym, by eksperymentowali z doświadczaniem tych świętych energii w każdej z czakr, nie tylko w czakrze podstawy. To jest całkowicie możliwe i możesz zacząć już dzisiaj. A doświadczenia, które możesz mieć, zaczynając w tej chwili, są fenomenalne! Jest tam świat światła i radości oczekujący na jednostkę, która tylko spróbuje wejść w medytację i stosowanie fachowych mantr.

P: W jaki sposób możemy dowiedzieć się o medytacji i mantrach?

ECP: Napisaliśmy pewną liczbę książek i artykułów, które zawierają nauki na ten temat. Mamy doskonałe medytacje nagrane na taśmie. To, pomaga wejść w kontakt z tymi, którzy aktualnie demonstrują tę naukę. Tak więc, zachęcam ludzi do przyjścia, do naszych siedzib Summit University, gdzie praktykujemy te medytacje i mantry. Chcielibyśmy zaprosić młodych ludzi i ludzi w każdym wieku, by nas odwiedzili, by do nas zadzwonili, i choć przez chwilę rozważyli alternatywną drogę życia, która faktycznie była przeżywana od tysiący lat przez poprzednie kultury na ziemi.



Przypisy

1. Ewangelina jest poematem narracyjnym Henry'ego Wadsworth'a Longfellow'a. Omawia historię dwóch kochanków, którzy zostają rozdzieleni, kiedy brytyjscy żołnierze wypędzają francuskich kolonistów, z miejsca, które dzisiaj jest Nową Szkocją. Kochankowie, Ewangelina i Gabriel, łączą się ponownie lata później, gdy Gabriel umiera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:27, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 8
Jak możemy kontrolować nasze święte energie?
Co ma wspólnego Słowo mówione z alchemią?
Jak możemy używać rytuału serca, głowy i ręki, by przemienić wzorce świadomości?


Pani Prophet, mówiła pani wiele o wznoszeniu naszych świętych energii. Teraz niech nam pani powie jak to zrobić.

ECP: Ty wiesz, że wszelkie życie jest energią, ja doszłam do wniosku, że energia jest Bogiem a Bóg jest energią. Wszystko jest zrobione z energii. Wszystko jest zrobione z cząsteczek atomowych, molekuł. A w jądrze tej energii jest Alfa i Omega, to światło Ojca-Matki, ta energia, która jest źródłem życia na ziemi.

Pytanie, co zrobić z tą energią, stało się w ostatnich latach wielkim tematem dyskusji w Ameryce. Słyszeliśmy dyskusje o kryzysie energetycznym i ochronie energii. No więc, wielki kryzys i wielka potrzeba ochrony istnieje dokładnie wewnątrz świątyni istoty człowieka. I kiedy opanujemy tą energię, będziemy mogli opanować ją również w naszym środowisku.

Sposobem, by zacząć kontrolować tą energię jest dyscyplina umysłu i dyscyplina uczuć. Wielu ludzi w Ameryce i na ziemi dzisiaj uczyniło jakieś kroki odnośnie tego o czym mówimy. Ale energia każdej z czakr, każdy z poziomów świadomości, który dał nam Bóg, by doświadczać, wymaga wyjątkowego opanowania.

Jednym z najważniejszych centrów, które mamy jest czakra gardła. Daje nam moc mówienia i daje nam moc wyzwalania energii Słowa lub Logosu. Dar ten jest unikalny dla człowieka. Pamiętamy, że Jezus powiedział, "Przez wasze słowa będziecie usprawiedliwieni, przez wasze słowa będziecie potępieni." Słowo jest energią. Hindusi wiedzieli to od tysięcy lat, skutkiem tego Indyjscy guru dawali swoim uczniom sanskryckie mantry.

Są także mantry, które zostały nam dane przez Wniebowstąpionych Mistrzów. Mantry te, które są słownymi formułami wyzwalającymi energię Boga, prowadzą do wznoszenia się świadomości.

Wniebowstąpiony Mistrz El Morya, Szef Rady Darjeeling Wielkiego Białego Braterstwa, podyktował serię mantr, które nazwał "Dekretami Serca, Głowy i Ręki." Dekrety te reprezentują kroki, lub etapy dziedzin życia Jezusa Chrystusa. Zaczynają się one medytacją o sercu i wyciąganiu poprzez serce fioletowego płomienia.

Fioletowy płomień jest energią Ducha Świętego, świętego ognia, przemieniającego lub przebaczającego. Jest to dar Pocieszyciela dla nas w tym stuleciu. Fioletowy płomień staje się więc łaską przebaczenia; a przebaczenie jest pierwszym krokiem ześrodkowywania się w sercu.

Chciałabym dać naszym słuchaczom dzisiaj prostą mantrę fioletowego płomienia. Gdy tylko zaczynam ją mówić, moja uwaga utrzymuje się na sercu i używam potęgi wizualizacji by ujrzeć lub uzmysłowić sobie w moim sercu ten płomień świętego ognia Ducha Świętego. Gdy mówię przez moją czakrę gardła słowa mantry, medytuję nad moim sercem dla wyzwolenia tej energii przez ośrodek serca. Idzie to w ten sposób:

Violet Fire, thou Love divine,
Blaze within this heart of mine!
Thou art Mercy forever true,
Keep me always in tune with you.
(given 3 times) Fioletowy ogniu, tyś boską Miłością,
Płoń w serca mego wnętrzu!
Tyś sztuką Miłosierdzia wiecznie prawdziwą,
Utrzymuj mnie zawsze w harmonii z tobą.
(deklamowane 3 razy)

Te cztery linie w rymie reprezentują alchemiczną formułę podobną matrycy molekuły, atomowej matrycy energii. Wizualizacja służy przyciągnięciu światła Obecności JAM JEST i zakotwiczenia tego światła w sercu.

Gdy mówię mantrę jestem świadoma, że to nie ja ją mówię, ale Bóg we mnie. Bóg we mnie jest mantrą, energią mantry, głosem mantry i osobą mantry. Ja po prostu pozwalam na swobodne krążenie mojej duszy, by poruszała się z tą energią. Ta mantra może być mówiona raz, trzy razy albo sto razy, jak człowiek wchodzi głębiej i głębiej w medytację i wizualizację.

Nauka o Słowie mówionym aktywuje owoc naszej medytacji o Bogu i jednoczy go w fizycznej płaszczyźnie. Mantra rozpoczyna alchemiczną przemianę. Alchemia jest metodą lub mocą transmutacji, transformacji. Więc gdy użyjemy nauki o Słowie mówionym, spostrzeżemy natychmiastowe fizyczne zmiany w naszych życiach, fizyczne zmiany w naszych ciałach odnośnie zdrowia, zmiany w naszych umysłach co się tyczy oświecenia, i także w warunkach naszej pracy, naszych domów, naszych małżeństw, naszych rodzin i naszych dzieci.

Przemieszczamy się od serca do głowy, ponieważ poszukujemy równowagi serca, głowy i ręki w tej serii mantr, jako równowagi działania Trójcy. Więc taka jest mantra dla głowy:

I AM Light, thou Christ in me,
Set my mind forever free;
Violet Fire, forever shine
Deep within this mind of mine.
God who gives my daily bread,
With violet Fire fill my head
Till thy radiance heavenlike
Makes my mind a mind of Light.
(given 3 times) JAM JEST Światłem, tyś Chryste, we mnie,
Na zawsze wyzwól mój umysł;
Fioletowy ogniu, jaśniej wiecznie
W głębinach mego umysłu.
Boże, który dajesz mi chleb powszedni,
Fioletowym Ogniem wypełniaj mą głowę,
Aż twój blask w niebiański sposób
Uczyni mój umysł umysłem Światła
(deklamowane 3 razy)

Teraz mantra dla ręki:

I AM the hand of God in action,
Gaining Victory every day;
My pure soul's great satisfaction
Is to walk the Middle Way.
(given 3 times) JAM JEST ręką Boga w działaniu,
Codziennie odnoszę Zwycięstwo;
Mej czystej duszy sprawia zadowolenie
Kroczenie Drogą Środka.
(deklamowane 3 razy)

Gdy mówimy te mantry, wizualizujemy fioletowy płomień płonący przez serce i czakry głowy, i będący wyzwalanym poprzez rękę w działaniu. "Serce, Głowa i Ręka" jest rytuałem przypływu energii. Mantry te uciszą emocje, zintegrują umysł, ciało i duszę, ich celem jest spełnienie jaźni. Uwalniają one energie życia. Energie, które są zakotwiczone dla tego celu, są ściągane zarówno od Obecności życia JAM JEST, jak i od czakry podstawy kręgosłupa.

Mówiąc te mantry, oczyszczamy zapisy z stuleci inkarnacji. Odbywa się oczyszczanie podświadomego umysłu z tych trudności i kłopotów, których każdy doświadczył, a które stwarzają problemy psychozy, nerwicy i wszelkich chorób których rasa jest spadkobiercą. Kiedy te mantry są mówione, rozwiązują wzorce świadomości. Rozwijają przepływ, świadomość i zestrojenie z Wewnętrzną Jaźnią, która stwarza kreatywność i uczucie bycia żywym i szczęśliwym, i działającym dla dobra na ziemi.

P: Przypuszczam, że najbardziej niezwykłą rzeczą o tych mantrach jest to, że są one w języku angielskim. Czyż większość ludzi nie słucha mantr w Sanskrycie?

ECP: Wniebowstąpieni Mistrzowie, którzy wystąpili by dać nauki Boga w tym wieku, wyjaśnili, że ważne jest, by ludzie zrozumieli znaczenie mantry. Angielski jest szczególnym językiem. Przeszedł wiele dziejów. Ostatnio czytałam badania, które wskazywały, że języki celtycki i irlandzki, są podobne do hebrajskiego, i że hebrajskie wzory faktycznie były przekazywane przez szczepy Izraela, gdy rozpraszali się oni po całej ziemi.

Przed językiem hebrajskim, były języki którymi mówiono na Atlantydzie, a uprzednimi do nich były języki, którymi mówiły wczesne rdzenne rasy na Lemurii. Sanskryt wywodzi się z wczesnego języka Lemurian.

Angielski pochodzi z starożytnych języków Atlantyckich i ma szczególną wibrację i pokrewieństwo, wierzcie lub nie, do pewnego języka anielskiego. I dlatego zawiera się w tym specjalna energia dla tego wieku, która faktycznie przecieka przez język angielski.

Myślę, że to jest prawdziwą przyczyną Angielskiego, wędrującego dookoła świata poprzez odkrycia i badania Imperium brytyjskiego. Imię Boga, JAM JEST KTÓRY JAM JEST, w języku angielskim ma wibrację i częstotliwość, jakiej nie ma w żadnym innym Zachodnim języku.

P: Wnioskuję więc, że jest możliwe by ludzie, którzy nie umieją mówić w Sanskrycie, skorzystali z tych dekretów?

ECP: Nie tylko możliwe, nie tylko prawdopodobne, ale to wydarza się każdego dnia tysiącom studentów Wniebowstąpionych Mistrzów na całym świecie!

P: Czy poleciłabyś jakiś szczególny plan używania tych dekretów?

ECP: Powiedziałabym, że ta nauka jest tak fantastyczna i tak dynamiczna, że nikt żyjący dzisiaj nie powinien śmieć ominąć okazji poeksperymentowania z energią swojego własnego Wewnętrznego Ja poprzez naukę o Słowie mówionym. Z tego powodu złożyłam broszurkę na ten temat. Jest ona zatytułowana Nauka o Słowie Mówionym, są w niej, te "Dekrety Serca, Głowy i Ręki" umiłowanego Wniebowstąpionego Mistrza El Morya. Dekrety te, mogą być odmówione w dziesięć minut.

Wezwałam wiele osób, które miały problemy w życiu, by zajęły zaledwie dziesięć minut dziennie mówiąc te dekrety, i ludzie ci przekształcili swoje życia w dziesięć minut!

Zdumiewającą rzeczą jest myśl, co, dziesięć minut w dwudziesto-cztero godzinnym dniu, używając pewnej zdolności czakry gardła i serca, i wizualizacji, może zdziałać, by wprowadzić człowieka w harmonię ze swoją wewnętrzną kopią, komórkowym wzorem, człowieka własną częstotliwością atomowej prędkości, wewnętrznym duchem, tą wewnętrzną Obecnością. To jest naprawdę podstawa życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:28, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 9
Czy jest możliwe rozkazywanie Bogu?
Jaki jest cel rytuału?
Co możemy zrobić kiedy mamy problem z wybaczeniem komuś?

Pani Prophet, mówiliśmy o używaniu energii i poinstruowałaś nas na temat kilku technik. To jest tak fascynujący temat. Wejdźmy w niego trochę dalej.

ECP: Moją pierwszą radą dla kogoś kto zaczynałby używać energii Boga w naukowy sposób jest to, że potrzebujesz ustanowić ochraniające pole siłowe dookoła swojej aury i dookoła swoich czakr, ponieważ teraz będziesz określał energię życia będącą wewnątrz ciebie w odmienny sposób niż większość ludzi na ziemi dzisiaj.

W dodatku, nasze ciała i nasze umysły są stale wystawione na wszystkie rodzaje energii – energie z ziemi, fale radiowe, fale telewizyjne i promienie z słońca. Na nas wwszystkich wpływa masowa świadomość, poprzez myśli i uczucia ludzi będących blisko czy daleko. Musimy zrozumieć, że poprzez media, przez wszystko z czym mamy kontakt wzrokowy, od codziennych gazet do tablic reklamowych, jest wytwarzane piętno na świadomości; a to, również, jest określaniem energii.

Jeżeli mamy zamiar podjąć zwierzchnictwo wewnątrz mikrokosmosu jaźni, potrzebujemy ustalić pole siłowe, które będzie ochraniać nową świadomość, kosmiczną świadomość za którą gonimy, i którą pragniemy doświadczać każdego dnia.

Co do tego, to jest energia białego światła, którą możemy wyciągać od JAM JEST KTÓRY JAM JEST wewnątrz nas, od tej wielkiej Obecności JAM JEST. Ta energia białego światła nazywana jest tubą światła. Łatwo jest zwizualizować tą tubę światła. Możesz po prostu widzieć siebie stojącego w olbrzymiej szklanej butelce napełnionej mlekiem. A mleko jest białym światłem.

Butelka mleka zwężając się ku górze zdąża ku źródłu energii, którym jest Obecność JAM JEST. Energia wchodzi do tej olbrzymiej butelki mleka przez kryształowy sznur. Wygląda to jak słomka wychodząca z butelki mleka, idąca prosto do pola energii, które jest intensywną koncentracją światła.

Więc przywoływanie tuby światła jest sposobem ustalania twojego pola siłowego do medytacji, do nauki o Słowie mowionym, czy też po prostu do twoich codziennych działalności. Możesz zainwokować swoją tubę światła mówiąc następną mantrę z "Dekretów Serca, Głowy i Ręki" El Morya. Chciałabym powiedzieć ją teraz, tak, by ludzie mogli nabrać wprawy słysząc jak faktycznie brzmi wymawianie mantr i medytacji:

Beloved I AM Presence bright,
Round me seal your Tube of Light
From Ascended Master flame
Called forth now in God's own name.
Let it keep my temple free
From all discord sent to me.
I AM calling forth Violet Fire
To blaze and transmute all desire,
Keeping on in Freedom's name
Till I AM one with the Violet Flame.
(given 3 times) Umiłowana jasna Obecności JAM JEST,
Opieczętuj mnie twą tubą światła
Z płomienia wniebowstąpionego mistrza
Wezwanego teraz w imię Boże.
Niech utrzymuje mą świątynię wolną
Od wszelkiej niezgody płynącej do mnie.
JAM JEST tym, który wzywa fioletowy ogień,
By spalił i przemienił wszelkie pragnienie,
Płonąc wciąż w imię wolności
Aż JAM JEST jednym z fioletowym płomieniem.
(deklamowane 3 razy)

Gdy mówię tą mantrę do Boga, Obecności JAM JEST, wizualizuję siebie stojącą wewnątrz gigantycznej tuby światła, gigantycznej butelki mleka. I wewnątrz niej, dookoła mnie, widzę energię fioletowego płomienia nasycającą moją postać, płynącą przez moje ciało, płonącą przez skórę, przez arterie, żyły, ramiona, nogi, kończyny. I odczuwam nasycanie mojej istoty tą energią Ducha Świętego. Gdy mówię tą mantrę, koncentruję się na wizji jaźni, i na tym co widzę, energię którą inwokuję, a którą się stanę.

Energia Boga, będzie faktycznie łączyła się dookoła twojego wyobrażenia. Zamanifestuje się także zgodnie z kierunkiem twojego Wewnętrznego Ja, twojej Prawdziwej Jaźni, która zawsze jest zarządcą mantry i medytacji.

Zauważ w jaki sposób ja mówiłam tę mantrę. Mantry mają być mówione z pewną postawą rozkazującą, z pewnym autorytetem, którego używamy w postępowaniu z Bożą energią. To jest to, co różni mantrę od modlitwy błagalnej. Modlitwa jest rozmową z Bogiem, konwersacją lub komunią z Bogiem, prośbą. Mantra jest dekretem alchemika – kimś, kogo nazywamy "rzemieślnikiem w świątyni," kimś, kto realizuje alchemię lub wyrównywanie istoty.

Czytamy w Księdze Hioba, "Wygłosisz dekret i stanie się tobie." Dlatego, alchemik postrzega, że energia Boga jest wewnątrz niego, jest jego, by jej rozkazywał. Rozkazuje on tej energii by złączyła się w pole siłowe, które z góry było ustalone, które zostało zarządzone przez Boga, jako ochraniające pole siłowe, i które on, w takim razie, wizualizuje i wprowadza w manifestację, dzięki swojemu zestrojeniu z Wewnętrznym Ja, dzięki swojej jedności z Obecnością JAM JEST. To dlatego mantry, które zostały nam dane przez Wniebowstąpionych Mistrzów, nazywamy "dekretami." P: Innymi słowy mówisz, że ludzie mają prawo rozkazywać Bogu?

ECP: Ludzie mają prawo używać energii Boga w imię Boga. Jest zapisane w Księdze Rodzaju, że kiedy Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, powiedział "Obejmijcie zwierzchnictwo nad ziemią." Bóg dał nam władzę, i naszą odpowiedzią jest dowodzenie energiami ziemi, by dojść do wyrównania.

Dowodzimy energią kiedy budujemy samolot lub statek. Dowodzimy energią kiedy używamy zaawansowanej technologii czy rozszczepiamy atom, czy zasadzamy ogród. Obejmujemy zwierzchnictwo nad ziemią każdego razu, gdy podejmujemy projekt, który jest dla ogólnego dobrobytu, dla dobra powszechnego, dla błogosławieństwa rasy. To jest rozkazywanie Bogu. Teraz, brzmi to jak bluźnierstwo, ponieważ nie myśleliśmy w kategoriach Boga będącego energią, ale Boga jako wszelkiego życia. I to nie jest panteizm; jest to świadomość wszechobecnej miłości.

P: Czy mówisz, że obieramy skrót? Zamiast spędzania dużo czasu na wykańczanie naszego projektu, idziemy prosto do źródła?

ECP: Tak, idziemy do źródła. Postanawiamy z góry, to co pragniemy dokonać, przywołujemy energię i zapieczętowujemy ją w modelu lub matrycy, która już była zaprojektowana przez Boga i którą potwierdzamy lub zatwierdzamy dzięki naszej wolnej woli.

P: Materiał o którym dyskutowałaś wczoraj i dzisiaj, brzmi bardzo podobnie jak wszystkie elementy rytuału. Mogłabyś coś powiedzieć o elemencie rytuału w stosowaniu nauki o Słowie mówionym?

ECP: Krótkie słowo rytuał (ritual) ma dla mnie interesujące znaczenie. Rozbieram to słowo i myślę "ty-porządkujesz-wszystko" (right-you-all). Rytuał więc, czy odbywa się w pracowni naukowca czy przy klawiaturze pianisty koncertowego, jest sposobem rozkazywania energii, celem najwspanialszego zużytkowania jej przez człowieka.

Ty-porządkujesz-wszystko oznacza "uporządkowywanie energii." My wszyscy niewłaściwie określamy energię Boga. Wczoraj byliśmy rozzłoszczeni. Poprzedniego dnia byliśmy zazdrośni. Dzień wcześniej odczuwaliśmy obawę i być może cierpieliśmy lub odczuwaliśmy wielki smutek. To także jest używanie energii Boga.

Celem życia jest określanie wszelkiej energii za pomocą prawa doskonałości i prawa miłości. To nie jest niemożliwe, ale bardzo możliwe dla nas, ponieważ jesteśmy dziełem Boga, i ponieważ jesteśmy współdziedzicami tej świadomości, którą Jezus poznał jako Chrystus a Gautama poznał jako Budda.

To użycie energii w rytuale, staje się codzienną działalnością za pomocą której mówimy: "Dobra, Bóg dał mi tyle energii. Zrobię maksymalny użytek z tej energii. Wczoraj Bóg dał mi część energii, której nie najlepiej użyłem. On dał mi swój dar Ducha Świętego i świętego ognia. Więc będę wzywał jego prawo przebaczenia, jego prawo przemiany, i poproszę Boga by wziął swój święty ogień i przepuścił przez energie dnia wczorajszego, energie nienawiści, i przemienił je w miłość – zmień 'wodę w wino', wodę mojej ludzkiej niedoskonałości w wino boskiej doskonałości Boga."

W "Dekretach Serca, Głowy i Ręki", umiłowany El Morya dał nam mantrę o przebaczenie. To przebaczenie wprowadza nas w harmonię z naszym wewnętrznym Prawdziwym Ja, Chrystusem, który ma władzę wewnątrz naszej istoty by wybaczyć grzech.

Jezus był uosobieniem tego Chrystusa; i dlatego kiedy poszedł by uzdrawiać powiedział, "Twoje grzechy są tobie wybaczone." Wygłaszając to stwierdzenie spowodował on wyrównanie atomów i cząsteczek, i dlatego całość miała miejsce.

Chrystus wewnątrz nas deklaruje teraz, "Twoje grzechy są tobie wybaczone!" Ażeby zaakceptować to przebaczenie, mówimy następującą mantrę:

I AM Forgiveness acting here,

Casting out all doubt and fear,

Setting men forever free

With wings of cosmic Victory.

I AM calling in full power

For Forgiveness every hour;

To all life in every place

I flood forth forgiving grace.
(given 3 times)
JAM JEST działającym tu przebaczeniem,

Usuwam wszelkie zwątpienie i strach,

Na zawsze uwalniam ludzi

Skrzydłami kosmicznego Zwycięstwa.

JAM JEST tym, który woła z pełną mocą

O Przebaczenie w każdej chwili;

Na wszelkie życie wszędzie

Wylewam łaskę przebaczenia. (deklamowane 3 razy)


A zatem, gdy przebaczymy życiu, życie przebaczy nam. Jezus uczył nas modlić się, "wybacz nam nasze winy, jak i my wybaczamy naszym winowajcom." Ta mantra o przebaczenie żąda byśmy wyzwolili przebaczenie dla każdego. Gdziekolwiek doświadczamy poczucia niesprawiedliwości lub byliśmy skrzywdzeni, wizualizujemy sobie przebaczający fioletowy płomień wychodzący z naszego serca, idący z tej mantry lub Słowa mówionego. Wizualizujemy go kontaktującego się z każdą osobą, z którą kiedykolwiek mieliśmy nieporozumienie, i odczuwamy olbrzymi pokój i miłość, i rozwiązanie niezgody w problemach które wystąpiły.

Gdy wyślemy nasze przebaczenie, życie odeśle przebaczenie z powrotem do nas. Eklezjastes mówi, " Rzućcie chleb na wody, a znajdziecie go po wielu dniach." Nasz chleb jest naszą energią. Rzucamy go na wody ludzkiej świadomości i gdy jest on czystą energią Boga, to do nas powróci. To jest prawo kręgu, prawo karmy, prawa przyczyny i skutku, czynne w naszych życiach. Jest to prawo, że "Cokolwiek człowiek posieje, to także i zbierze."

Kiedy posiejemy energię jako dobrą wibrację, zbierzemy energię jako dobrą wibrację i uruchomimy wznoszącą spiralę. Kulminacją tej spirali jest wyzwolenie duszy, po którym dusza ponownie łączy się, dzień po dniu z Duchem żywego Boga.

Jak powiedział Paweł, "Ja umieram codziennie," tak my powiemy, "Ja wniebowstępuję codziennie." Umieranie jest pozbywaniem się starego człowieka; wniebowstępowanie jest wdziewaniem nowego człowieka. Poprzez naukę o Słowie mówionym, faktycznie codziennie wniebowstępujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:29, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozdział 10
Jak Jezus dokonywał cudów?
Jak możemy zrobić to samo?
I kiedy zaczniemy?
Pani Prophet, powie nam pani jakim sposobem Jezus był zdolny spełniać cuda takie jak moneta w ustach ryby, nakarmienie pięciu tysięcy, i liczne uzdrowenia?

ECP: Doug, najbardziej interesującą rzeczą z życia Jezusa jest to, że gdy je studiujesz to zaczynasz rozumieć, że jego cuda wcale nie były cudami; były one działaniem kosmicznego prawa. Był największym uczonym epoki, większym niż wszyscy inni uczeni, którzy kiedykolwiek podążali za nim ścieżką wtajemniczenia.

Jezus był mistrzem w używaniu energii Boga. Przyszedł on by zademonstrować panowanie nad energią. Przyszedł by pokazać nam jak to zrobić i by ustanowić przykład. Jezus powiedział, "Ten co wierzy we mnie, dzieła które ja czyniłem on także będzie czynił; i zrobi rzeczy większe niż te." Mocno wierzę, że weszliśmy w erę Ducha Świętego, obiecanego Pocieszyciela, o którym Jezus powiedział że przypomni nam wszystko czego nas nauczał i wprowadzi do naszej pamięci z Wewnętrznej Jaźni tą naukę którą zademonstrował.

Mnożenie bochenków chleba i ryb przez Jezusa było manifestacją prawa Alfy i Omegi i użycia białego ognistego centrum atomu, jądra atomu. Stwierdzamy, że dwie ryby i pięć bochenków chleba symbolizuje siedem centrów, siedem czakr istoty, i że całość tej energii w Alfie i Omedze była wszystkim co było wymagane by uczynić tą substancję dostępną dla jednej, trzech, dziesięciu, pięciu tysięcy lub więcej osób. Jezus mógł nakarmić pięć milionów z dwóch ryb i pięciu bochenków chleba!

Obfitość jest naturalnym prawem życia, i Jezus zawsze był w posiadaniu obfitości wszelkich dóbr i doskonałego daru od Boga. On i jego uczniowie nigdy nie biedowali, jednak nie żyli w nadmiarze. El Morya, w swoich "Dekretach Serca, Głowy i Ręki," dał nam mantrę byśmy mogli zrealizować te prawo obfitości. Idzie to tak:

I AM free from fear and doubt,
Casting want and misery out,
Knowing now all good Supply
Ever comes from realms on high.
I AM the hand of God's own Fortune
Flooding forth the treasures of Light,
Now receiving full Abundance
To supply each need of Life.
(given 3 times)
JAM JEST wolny od strachu i wątpliwości,
Odrzucam niedostatek i nędzę,
Wiedząc już, że wszelka dobra Obfitość
Zawsze spływa z wysokości.
JAM JEST ręką Bożej Fortuny,
Wylewam skarby Światła,
Otrzymuję teraz pełną Obfitość
By zaspokoić każdą potrzebę Życia.
(deklamowane 3 razy)


To jest interesująca mantra, ponieważ bezpośrednio chwytamy imię Boga, JAM JEST, i afirmujemy tą istotę tam gdzie stoimy--gdzie JAM JEST. I oznajmiamy, że to JAM JEST jest wolne od strachu i wątpliwości. Jezus uczy nas, że strach i wątpienie są podstawową przyczyną ubóstwa, ubóstwa świadomości, i braku. Nie możemy przyciągać obfitości i zaspokojenia, jeśli pozwalamy sobie na strach, na poziomach świadomości lub podświadomości.

Kiedy Jezus chodził po wodzie, Piotr spytał czy może przyjść i być na wodzie ze swoim Mistrzem. Jezus powiedział, "Chodź," i Piotr wszedł na wodę. Ten transfer energii został osiągnięty poprzez skupienie uwagi Piotra na Chrystusie, jego wierze w Chrystusa. Dopóki Piotr utrzymywał swoją uwagę na Jezusie, był ponad wodą; ale gdy tylko chwilowo wszedł w wir własnego strachu, natychmiast zerwał kontakt i pogrążył się pod falami. Wykrzyczał, "Mistrzu, ratuj mnie!" i Jezus wyciągnął swą rękę i przywrócił linę ratunkową energii.

Ciało Jezusa było napełnione światłem, a to światło przezwyciężyło naturalne prawa grawitacji. A to nastąpiło z powodu własnej świadomości doskonałości Jezusa. Miał on świadomość wewnętrznego Mistrza jak i bycia doskonałym, ale nie zatrzymał tego prawa doskonałości jako wyłącznego dla siebie. Uczył on, że prawo, które zademonstrował było dostępne dla każdego. Poinstruował nas: "Bądźcie przeto doskonali równie jak wasz Ojciec, który jest w niebie, jest doskonały."

W zgodzie z życiem Jezusa, El Morya dał nam mantrę o doskonałości. Ta mantra ma nam pomóc uświadomić sobie, że możemy przyjąć prawo doskonałości i energie doskonałości, które przekształcą nasze życia:

I AM Life of God-Direction,
Blaze thy light of Truth in me.
Focus here all God's Perfection,
From all discord set me free.
Make and keep me anchored ever
In the Justice of thy plan--
I AM the Presence of Perfection
Living the Life of God in man!
(given 3 times)
JAM JEST Życiem Boskiego-Kierownictwa,
Zapal twe światło Prawdy we mnie.
Zogniskuj tu pełną Bożą doskonałość,
Uwolnij mnie od wszelkiej niezgody.
Utrzymuj mnie zawsze zakotwiczonego
W Sprawiedliwości twego planu -
JAM JEST Obecnością Doskonałości
Żyjącą Życiem Boga w człowieku!
(deklamowane 3 razy)


Zauważysz, że zostało użyte słowo JAM JEST. JAM JEST jest imieniem Boga. Kiedy mówimy to imię to stwierdzamy: "Ja i mój Ojciec jesteśmy jednym. Gdzie JAM JEST, tyś także." I właśnie tam gdzie jesteśmy, gdzie bezpośrednio obcujemy z Bogiem, tam jest Bóg.

Więc w naszej jedności z Bogiem możemy zadeklarować, "JAM JEST KTÓRY JAM JEST." Kiedykolwiek mówimy, "JAM JEST," to rzeczywiście mówimy, "Bóg we mnie jest." Jeśli powiemy, "JAM JEST Życiem Boskiego-Kierownictwa, zapal twe światło Prawdy we mnie," to mówimy, "Bóg we mnie jest Życiem Boskiego-Kierownictwa." Nie tylko stwierdzamy obecność tego Boga, ale wołamy do tego Boga "Zapal twe światło Prawdy we mnie."

Ostatecznie, w kończącej części mantry mówimy, " JAM JEST Obecnością Doskonałości, żyjącą Życiem Boga w człowieku!" Tym co rzeczywiście mówimy jest, "Bóg we mnie jest Obecnością Doskonałości." To jest oświadczenie, i przez kosmiczne prawo musi się zamanifestować ponieważ połączyliśmy to z imieniem Boga, całą-mocą kosmosu.

Jest powiedzenie, że wołanie wymusza odpowiedź. Kiedy wołanie jest wyrażeniem kosmicznego prawa, odpowiedź musi się zamanifestować--tak jak magnes przyciąga żelazne opiłki w ich właściwej polarności.

P: Czy Jezus używał mantr?

ECP: Jezus używał mantr i uczył ich swoich uczniów w Najwyższym Pokoju, ale wiele z tego nie zostało zapisane w pismie. Czytamy w Księdze Jana, że jeśli wszystko co nauczał Jezus zostałoby zapisane, świat nie mógłby zawierać książek, które byłyby potrzebne. Tak więc musimy zrozumieć, że kilka krótkich książek i kilka rozdziałów Ewangelii w żaden sposób nie mogą być pełnią nauk Jezusa Chrystusa.

P: Jeśli nauczymy się używać "Dekretów Serca, Głowy i Ręki" właściwie, czy będziemy mogli dokonywać takich samych "cudów" jak Jezus?

ECP: Cuda, które manifestują się w naszych życiach i te, którymi powinniśmy być zainteresowani, są z dnia na dzień wydarzeniami coraz większej i większej świadomości Boga. I to jest cel dekretów – by osiągnąć większe uświadomienie sobie Boga.

Jest też całkowicie możliwe – i zdarzało się to w żywotach świętych i jasnowidzów Wschodu i Zachodu – że mogą wystąpić nadzwyczajne manifestacje, takie jak lewitacja i stygmatyzm. Wielu został dany dar uzdrawiania. Aimee Semple McPherson ma ten dar, tak jak wielu innych, którzy otrzymali dzisiaj Świętego Ducha. Ale największy mistycy świata zawsze ostrzegali przeciw dawaniu się pochłonąć fenomenom, ponieważ celem duchowej ścieżki nie są fenomeny, ale jedność z Bogiem.

P: Pani Prophet, ma pani jakąś określoną radę jak człowiek może zintegrować mantry i dekrety z codziennymi jego działalnościami, powiedz o tym od czasu gdy człowiek rano wstaje?

ECP: Używanie mantr jest naturalną drogą życia. One nie potrzebują być odkładane na specjalną chwilę. Możesz mówić te mantry pod prysznicem lub gdy jedziesz autostradą do pracy. Łatwo je zapamiętać. Kiedy je mówisz, to medytujesz o sercu. W tym samym czasie możesz też wykonywać konieczne czynności dnia. Oczywiście, zawsze jest dobrze odłożyć dziesięć minut na koncentrację, ale jeśli nie masz tych dziesięciu minut, to ważne jest by mówić je, tak czy inaczej.

P: Pytanie jest więc teraz takie, co zrobisz dopóki nie przyjdzie doktor? Inaczej mówiąc, czy ci, którzy uprzednio nie mają jakichś instrukcji o dekretowaniu mogą coś zrobić w międzyczasie zanim otrzymają swoje książki z dekretami?

ECP: Możesz ułożyć swoje własne dekrety, spontanicznie i zaczynając każde fiat światła imieniem JAM JEST. (Zapamiętaj, JAM JEST oznacza "Bóg w mnie jest.") Możesz rano wstać i powiedzieć:

JAM JEST synem Boga!

JAM JEST pełen radości!

JAM JEST dzisiaj w działaniu miłości!

JAM JEST obecnością która idzie naprzód by podbić mój dzień!

JAM JEST napełniony obfitością i każdym dobrym i doskonałym darem!

I możesz wciąż afirmować, że Bóg wewnątrz ciebie – pamiętając, że Bóg jest energią – zamierza zamanifestować we wszystkim czego pragniesz dokonać. Myślę, że jest ważne by być spontanicznym w tych fiatach i by zacząć już teraz afirmować swoje życie jako zwycięską manifestację Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chiron




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:30, 06 Lut 2007    Temat postu:

Polecam jako wprowadzenie dla początkujących. Więcej na ten temat: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Otwarty Uniwersytet Mistrzostwa Strona Główna -> PRZEKAZY DUCHOWE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin